Ciekawy film o problemach malżeńskich. I o dziwo to generalnie kobieta jest winna a nie jak zwykle mężczyzna. Można by nawet rzec.. pouczający :P
Mi też przypadł do gustu ;) ciekawa para: facet z pasją i kobieta sukcesu chcą być ze sobą; piękny początek, ale rzeczywistość okazuje się już mniej kolorowa..
Oglądając film miałam wrażenie, ze przypatruję się z bliska prawdziwej historii. Polecam, bo pokazuje, że warto walczyć o siebie w związku.. 9/10
Również uważam, że film jest bardzo dobry. Szczególnie należy polecić go małżeństwom i wszystkim tym, którzy poważnie myślą o zawarciu trwałego związku. Pokazuje, że warto walczyć o miłość, która z czasem przestaje być szalonym zakochaniem i czystą ,,chemią". O uczucie trzeba dbać. Ważnym przesłaniem jest również to, że trzeba umieć godzić się na kompromisy i doceniać to, co się ma. Przytoczę jeszcze mądry cytat z filmu: ,,Czasami życie daje ci w kość, żebyś nauczył się żyć tak jak trzeba". Nic dodać i nic ująć.
Masz rację, też zdziwiłem się jak okazało się, że to małżeństwo niszczy kobieta, film naprawdę niezły, życiowy. Polecam
film zawiera prawde zyciowa, ktora jest uniwersalna dla bialych, czarnych, zoltych i wszystkich innych kolorow - najczestsza przyczyna rozwodow jest tesciowa.
W większości przypadków które znam winna jest kobieta.
W naszej kulturze to może temat tabu, ale kobiety są w równym stopniu winne co mężczyźni a często nawet bardziej.
Kobiety zamiast wpierać męża i z nim współpracować uczone są konkurować, a kultura masowa przesiąknięta ruchami feministycznymi tylko to podsyca. Nie daj Boże mieć jeszcze "postępową" teściową. Tymczasem prawda jest gdzieś pośrodku. Ani skrajny patriarchat ani skrajny feminizm nie zagwarantuje szczęścia rodzinnego czy szczęścia w związku i na dobrą sprawę, na obecnym etapie rozwoju nie wiem czy kompromis też potrafi szczęście to zapewnić. Może gdyby była w społeczeństwie większa świadomość funkcjonowania psychiki kobiecej i męskiej... Niestety świadomość ta jest na przerażająco niskim poziomie a oczekiwania obydwu stron ogromne.
Jeśli tak dalej pójdzie będziemy gatunkiem na wymarciu.