Punkt centralny obrazu wypada na styku czterech ekranów, na które podzielony jest kadr. Ten nieruchomy punkt znajduje się pomiędzy scenami domu i bezdomności, podróży, zmieniającej się pogody, architektury, sportu, oddając ruch i pośpiech życia końca XX wieku. "W nieruchomym punkcie krążącego świata. Ani cielesnym, ani bezcielesnym. Ani od, ani ku. W nieruchomym punkcie, tam trwa taniec" – pisał T.S. Eliot w "Burnt Norton" (tłum. Czesława Miłosza). W filmie Barbara Hammer poszukuje spokojnego punktu w życiu, z perspektywy którego wszystko inne transcendentalnie wiruje.