tom sie nie znęcał na nią tylko był pod wpływem brata i brat go zmanipulował żeby ją śledził w wiezieniu itd a skremowanie to gośc miał kupe kasy to załatwił sobie taką prostą rzecz , jak potrafił zrobić taki kostium to swałszowanie albo załatwieni aktu zgonu i porobienie paru zdjec ze niby nie zyje to nie problem , a ona wiedziała że nie udowodni nikomu ze to wszystko jego wina bo gosc byl doskonalym manipulatorem i niechcial sie do niczego przyznac i zalorzyla ten kostium i zabila go i ma spokuj

Gdybym był reżyserem swój następny film nazwałbym "Swałszowany spokuj". Ale rozumiem, że nie każdy może nim być, tym bardzej lekarzem, bądź prawnikiem. Spawacze, operatorzy koparki, sprzedawcy w Biedronce też są potrzebni.

Haha. Subtelne.

Adrian na końcu przyznaje się właściwie do tego, ze wcześniej to on działał, mowiac „surprise” - wcześniej wypowiedział to słowo w szpitalu. Wtedy Cee wiedziała już na pewno, ze to on dokonywał wcześniejszych czynów. Pewnie działał pozniej z Tomem w porozumieniu.

Surprise to on wypowiedzial pare razy w tym filmie

To Adrian mordował a Toma posłał na ostatnia akcję. Przecież gość by nie przeżył miesiąca związany bez jedzenia ;)

A takie pytanie mi się nasunęło : KTO KARMIŁ I WYPROWADZAŁ PSA ?!

Adrian wg mnie

Dziwne, że psem się nie zainteresowała przez cały film

A ja mam parę innychmoże ktoś ma pomysł
1) po co wzięła elektryczną obroże psa na początku? Bo zakładam, że dlatego ją znalazł
2) lewitujacego noża w przy śmierci siostry żadna kamera nie nagrała ?
3) po kulach typ krwawił a po dźganiu piórem to już nie ?
4) od psychiatryka jechała za nim no okej typ dojechał szybciej może być ale pod psychiatykiem miał zepsuty kombinezon a w domu już działał ?
5) a już na upartego żeby się doczepic, to bracia nie zauważyli, że im drugi kombinezon podprowadzili ?

1. Co xd przecież ona tylko psa chciała uwolnić żeby nie nosił elektrycznej obroży. Nad nim też się pewnie znęcał Adrian .

Ale obroża poszła do torby po uj później ci przychodzi list że spadkiem, który tam nigdy nie powinien przyjść ale okej luz norma że listy że spadkami przychodzą jak listy z Hogwartu
I jeszcze jedno mi nie zagrało bo rozumiem, że mieszkała u policjanta ale po burdzie w domu rozsypywaniu kawy rozelwaniu farby itp to nikt tego później nie zauważył i tak sobie żyli ?

Najpewniej po jej siostrze. W sumie po to chyba upozorował śmierć żeby ją znaleźć. Gdyby wiedział gdzie jest po obroży to po co to wszystko ?

Mnie rozwaliło to że była na tyle bystra że relatywnie wcześnie rozwiązała zagadkę "niewidzialnego", a chciałam ugasić palący olej wodą :)

Ad. 1. Zabrała, żeby pies też nie był więźniem w domu.
Ad. 2. Było to tak szybko, że nawet kamera by tego nie zauważyła. Nie no, jaja sobie robię. Błąd scenariusza.
Ad. 3. Jak widać ona też nie krwawiła zbytnio po cięciu żyły. WTF? Błąd scenariusza.
Ad. 4. Również uważam to za błąd w scenariuszu.
Ad. 5. Kombinezon wisiał "niewidzialny" na początku filmu jak i również wtedy, kiedy go wzięła. Typ pewnie nawet nie skumał, że go tam nie ma.

Chociaż jakby był taki bystry jak go przedstawiają to by skumał po co pojechała do domu. Mógł nawet sprawdzić czy jednak wisi ów wdzianko. A jakby już zauważy, że go nie ma to pewnie znalazłby go za pomocą tego tablecika co wisiał obok.

Już na samym początku mogła przekonać glinę, że ma rację. wystarczyło pokazać telefon jak psychol cykał jej i dziewczynie zdjęcia gdy spała. Nawet jakby było ciężko to chociaż mogła je wysłać mu kiedy uciekała. Nr jego znała na pamięć, bo pod koniec filmu szybko zadzwoniła do niego z obcego telefonu.

No z tym kombinezonem to na siłe już doczepiłem się
Aczkolwiek spoko film, dobrze sie ogląda póki nie zacznie się rozkminiać co sie zobaczyło i jak bardzo to się nie dodaje :D

Jakby zadzwoniła na policję to co by jej to dało, jak miał ten kombinezon ubrany cały czas... I tak by go nie złapali

Chodziło mi o to, że przekonałaby swojego przyjaciela (glinę), bo jak było widać Niewidzialny najpierw chciał odseparować ją od przyjaciół, rodziny żeby nie miała wsparcia.

Mnie bardziej zastanawia skąd napastnik miał tyle siły?, podniósł dziewczynę trzymając ją za gardło, rzucał nią jak lalką,nie wspomnę że rozwalał ochroniarzy (policjantów?) w szpitalu jednym ciosem.

stołami rzucał i ludźmi

kostium dawał +
2 do sily i zrecznosci

Ja bym dodał jeszcze nadludzkie siły i wyszkolenie godne komandosa.

Jak zwykle rozklad filmu na czesci pierwsze...

tez wlasnie nie kumam po co to robic, siedzą typy i szukają realizmu w thrillerze z elementami horroru

Dla mnie im mniej realny film, tym lepszy. Po to sa filmy. Jak bede chcial realizmu to obejrze dokument.

"Czyje zwłoki skremowano, skoro Adrian tak naprawdę był więziony przez brata w piwnicy?"
Nie skremowano, żadnych zwłok. Po prostu powiedziano, że skremowano itd. Może poczyniono pewne zabiegi. Nie takie rzeczy się fałszowało.

Oczywiście, że mordowali we dwoje.. niby dziwnym przypadkiem w domu Adriana był drugi kombinezon?

Mi się wydaje, że to zostało dopchane do scenariusza po to, żeby było jakieś uzasadnienie tego, że w finałowej scenie Cecilia morduje Adriana, na potrzeby tego finału musiała jakoś po drodze zgarnąć ten kombinezon i dlatego były dwa.
Poza tym ja mam własną teorię, a mianowicie uważam, że Adrian nie współpracował z bratem, tylko cała intryga została opracowana przez tego brata, a Adrian rzeczywiście był więziony.
Cecilia podczas rozmowy z tym bratem w zakładzie psychiatrycznym powiedziała, że ten brat zawsze był manipulowany i wykorzystywany przez Adriana, więc miał motywację do tego, żeby się w końcu na nim odegrać. Do tego dochodzi fakt, że Adrian był geniuszem- pionierem optyki jak zresztą padło kilka razy w filmie. Zazdrość, poczucie niższości, wieloletnie bycie obiektem manipulacji. Powodów do osobistej vendetty mu nie brakowało.
Do opracowania planu przystąpił właśnie w momencie, kiedy Cecilia odeszła od Adriana, bo w takich okolicznościach najłatwiej było przedstawić Adriana w oczach Cecilii jako tego złego, kto będzie chciał ją odzyskać za wszelką cenę. W dodatku wyznanie o rzekomej współpracy miało ją utwierdzić w tym, że to była wspólna intryga. Cecilia była najważniejsza dla Adriana, już abstrahując od toksycznego pierwiastka tej relacji, choć może właśnie dlatego, bo przecież był uzależniony od swojej ofiary, więc celem Toma było takie ostateczne oczernienie go w jej oczach. A to, że Adrian przeżył miesiąc w piwnicy- pewnie dostawał jedzenie. Zemsta to zabieg psychologiczny i socjopata karmi się widokiem uciskanej osoby, zależy mu na tym, żeby ta osoba pozostała przy życiu. Może Tom chciał, żeby Adrian był naocznym świadkiem tego, że to w końcu on jest kimś, kto ma władzę, kto stoi wyżej, od kogo jest zależny.
To, że Adrian w scenie finałowej użył akurat słowa "niespodzianka" mogło być zwykłym zbiegiem okoliczności, przecież takie słowo jak surprise może przyjść spontanicznie na myśl każdemu mordercy, zwłaszcza w sytuacji, kiedy faktycznie udaje się zrobić drugiej osobie prawdziwy surprise. Więc niezależnie od tego, kto byłby pod kombinezonem, każdemu to słowo może przyjść na myśl, zwłaszcza w tak adekwatnych okolicznościach jak w filmie. Powiązanie słowa surprise z tymi wydarzeniami i potraktowanie go jako niezbity dowód, mogło mieć na celu pokazanie, że ofiara kojarzy każdy gest i słowo jednoznacznie i upatruje się w nim powiązania i kontekstu. Miało zwrócić uwagę widza na przekaz filmu związany z traumą.

kombinezony były przynajmniej 3:
pierwszy nosił adrian
drugi ukryła w szafie bohaterka
trzeci ubrał brat adriana gdy ten nasłał go żeby zaatakował córkę gliniarza
wniosek: adrian wystawił własnego brata żeby samego siebie oczyścić z zarzutów
wskazówka: w szpitalu kostium był uszkodzony a u gliniarza już nie. Poza tym adrian dostałby się szybciej do gliniarza od tej babki i po drodze jeszcze naprawił kostium?.... noway

pod koniec filmu to Cecilia powiedziała "surprise", a nie Adrian

Ale wcześniej on użył tego słowa, zanim poszła do toalety.