Film, który po pierwszym obejrzeniu zapadł mi w pamięci do dziś (wczoraj po raz kolejny go obejrzałem). Nie wiem czy sprawiła to doskonała gra aktorska (na pierwszym miejscu Hackman, ale nie tylko on jest niezwykle przekonywujący), czy może same pomysły wykorzystane w scenariuszu i sposobie filmowania. To co mnie urzeka, to jednoczesne połączenie filmowej przestrzeni z rosnącą klaustrofobią, towarzyszącą głównym bohaterom (dba o to reżyser, scenarzysta i autor zdjęć w jednej osobie). Kolejne sceny prowadzą do coraz większego zacieśniania pętli wokół „Niewygodnego Świadka” (kto tłumaczył ten tytuł?), którego nawet … nie zdradzę. Klimat, dobór aktorów, fabuła i scenariusz pozbawiony raczej słabych punktów robią swoje. To jeden z ciekawszych filmów akcji, które powstały. Szkoda tylko, że tak mało osób wie o tym filmie.