Nie wiem jaką reklamę widziałeś, ale ja też miałam okazję zobaczyć i nie wynikało z niej, że najważniejszy jest reżyser. Być może oglądałeś skróconą wersję. Do mnie dotarło wszystko - o kim, o czym, że na faktach + reżyser. Osobiście na film wyczekuję już od pierwszego trailera (pół roku, bo od wakacji) i muszę przyznać, że bodźcem, który zmusił mnie do kliknięcia w tytuł "Unbroken" było nazwisko Angeliny Jolie, fakt. Mimo wszystko jestem wdzięczna, ponieważ dzięki temu nazwisku ja oraz pełno innych ludzi zapoznało się z tak wybitną osobą jak Louis Zamperini.
Być może telewizja "źle" się zabrała za promocję tego filmu, ale cóż... Myślę, że ten, kto złapał się na przynętę nazwiska Jolie, złowił naprawdę niezłą rybę - "Niezłomnego" ;)

Mnie akurat nazwisko Angeliny tak nie przyciągnęło do tego filmu jak osoba Finna Wittrocka znanego z AHS ;)