... i nie może się już doczekać filmu tak jak ja?
książka jest u mnie nr 1 wśród do tej pory przeczytanych. zajmuje specjalne miejsce na mojej półce z książkami. w USA książka była bestsellerem, szkoda że u nas się nie przyjęła i nie było o niej glośno. widocznie nie miała bogatych sponsorów
Ja również :) Najlepsza książka jaką przeczytałem, jednocześnie najlepsza biografia. Historia Louiego jest wprost niesamowita, książka jest poruszająca, ciężko uwierzyć, że jeden człowiek mógł tyle przeżyć. Polecam ją znajomym i nie tylko przy każdej okazji :) Co do filmu, myślę że w tym przypadku jest wręcz niemożliwym zrobienie filmu lepszego od książki, tak czy inaczej na pewno obejrzę.
ja też wszystkim ją polecam a jak ktoś się zapyta jaka jest moja ulubiona książka, bez zastanowienia mówię że "Niezłomny"
To chociaż powiedzcie mniej więcej, o czym jest książka, żebym miała jakiś wstęp do filmu. Oczywiście bez spoilerowania ;). Że gatunek wojenny, to zdążyłam już zauważyć.
ksiażka opowiada o Louim Zamperinim. Jest on dzieckiem (chyba) imigrantki Włoch która pomieszkuje w Ameryce. Jako dziecko kradł różne rzeczy i nikt nie mógł go złapać bo dobrze biegał i przez ten talent dostal się na igrzyska olimijskie w Berlinie (gdzie poznał samego Adolfa Hitlera). Gdy nadeszła 2 wojna światowa zaciągnął się do wojska jako pilot śmigłowca (najciekawsze jest to że bal sie latać). No i w sumie od tego się zaczęło bo jako pilot wojskowy przezyl bardzo niesamowite historie. Dostał się do niewoli w obozie dla aliantów w Japonii. Warto naprawdę przeczytać książkę bo tą historią można byłoby obdzielić parę osób a i tak byloby to dużo jak na 1 osobę. Loui nadal żyje, jako 70 latek lub więcej nauczył się jazdy na deskorolce :D
Jestem w trakcie czytania, za mną gdzieś połowa. Jest niewiele życiorysów, które zasługują na film tak bardzo jak ten. Niesamowity człowiek i będąc w połowie książki wydaje mi się, że powinien dawno nie żyć. Niebywałe ile może przeżyć 1 człowiek. Do tego książka jest pięknie napisana, napięcie jest budowane. Jest wiele biografii spieprzonych przez to, że zostały źle napisane, a tutaj jest wszystko OK.
Właśnie skończyłam, zakończenie jest bardzo gorzkie. Ameryka odpuściła zbrodniarzom wojennym, bo tak było im aktualnie wygodnie, a już najbardziej rozczarowało mnie zakończenie związane z Ptakiem:/
Widać, że w książkę jest włożone wiele pracy, same przypisy i źródła to 30 stron więc widać z iloma osobami autorka rozmawiała i ile czasu te wszystkie materiały musiała zbierać.
Wlasnie jestem w trakcie czytania. Niesamowita historia :) Do ksiazki zachecil mnie glownie swietny zwiastun filmu (na poczatku wydal mi sie kolejnym dramatem wojennym z historia, jakich wiele, ale sposrod tych wszystkich wyroznia sie i naprawde wprowadza w stan zainteresowania historia), totez od razu wzielam sie za czytania. Poczatek - niby nic szczegolnego, potem kariera sprintera, nastepnie poczatki pobytu w jednostce lotniczej, ale od zbombardowania wyspy, na ktorej stacjonowali i nastepnie katastrofy lotniczej oraz dryfowaniu na srodku oceanu nie mozna sie juz oderwac. Naprawde godna polecenia lektura!
Nigdzie nie mogę dostać tej książki, przeszukałam wszystkie sklepy i antykwariaty internetowe jakie znalazłam, a na aukcji koszt 100zl. :(
poszukaj na stronie wydawnictwa znak .com .pl powinni ja miec w sprzedazy. przynajmniej ja ją tak kupiłam. widziałam u siebie w księgarni leży i "łapie kurz".
Skoro za pół roku wyjdzie film to na pewno nakład książki będzie wznowiony. Zawsze tak jest, pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość. Ja również bardzo chce ją mieć :)
,,Niezłomny" był nie do końca tym, czego chciałem. Zbyt wiele informacji, a zbyt mało wejścia w psychikę głównego bohatera; to jest bardziej reportaż niż opowieść. Chociaż historia naprawdę świetna i mam nadzieję, że w filmowej wersji nie zrobią z tego papki. Czytał ktoś może autobiografię Zamperiniego ,,Devil at my heels"?
[SPOILER]Ogółem, to jest gość, który przeżył naprawdę niesamowite i niewytłumaczalne chwile. Jak wtedy, gdy po katastrofie lotniczej próbował wyrwać się z kabli roztrzaskanego samolotu idącego na dno i stracił przytomność, a gdy się ocknął (?!) nagle był w stanie się z nich wydostać. Potem napieprzanie rekinów prosto w łeb, wskakiwanie do wody, by schronić się przed strzelającym do niego japońskim samolotem... Ale najbardziej ruszył mnie moment samego nawrócenia, gdy już po wojnie wpadł w alkoholizm i obsesję na punkcie zabicia Watanabego. Moment, gdy w czasie kazania - na które zaprowadziła go jego ukochana - jednego z objazdowych pastorów (jakiegoś bardzo znanego, nie pamiętam nazwiska) chciał wyjść i coś go powstrzymało. I wtedy przypomniał sobie chwilę, gdy dryfował na oceanie, a jego spuchnięte wargi wypowiadały słowa, że odda się Bogu, jeśli ten go ocali. I został na tym kazaniu. A potem, gdy wrócił do domu i wyrzucił z niego wszystkie śmieci (jak wódka, szlugi, pornografia), na następny dzień obudził się człowiekiem wolnym od wspomnień, koszmarów i uzależnienia od alkoholu które rujnowały jego życie.[/SPOILER]
Film obejrzę na sto procent.