za dawne dzieje, w których było się ciulem. Przesadna ta zemsta i mocno nierealna, ale ciekawa i nietuzinkowa. Wsiąść do samochodu i usiąść na bombie, to niecodzienna atrakcja, tym bardziej, że w momencie wstania z fotela będzie bum. W samochodzie nie jest tylko ten który powinien być ukarany za drańskie czyny, ale jest z nim dwójka dzieci, co podnosi poziom adrenaliny. Jednak im dalej tym film bardziej nierealny i okropnie naciągany. Za dużo tych mocno nieautentycznych scen, w tym również ta finalna. Strasznie słabo, a mogło być całkiem przyzwoicie.
Uwaga spoiler: Nierealna była dla mnie końcówka gdzie wpada autem do wody i nagle znajduje coś by przyblokować siedzenie i wstać aby nie było wybuchu hahaah .
Nie tylko ostatnia scena. Cała ta akcja z obciążaniem foteli się słabo sprawdzała już wcześniej (jazda po wstecznym na schodach, szalejąca młoda po wyciągnięciu brata, kierowca zaglądający do syna na tylne siedzenie). Oczywiście lot swobodny zakończony uderzeniem w taflę wody, to już kompletne apogeum niekonsekwencji. Swoją drogą, to pozwolenie na opuszczenie auta przez syna, od razu dawało do myślenia, co jest nie tak z mechanizmem obciążenia fotela. Wkurzająca jest też totalna poddańczość bohatera. Po przelaniu części kasy mógł się postawić szantażyście - reszta kasy za uwolnienie syna, ale nie - tylko skomlał, ślinił się i wykonywał idiotyczne polecenia szantażysty.
Lubię kino europejskie, ale ostatnio te hiszpańskie filmy są pełne takich bzdur, że wkurza mnie to coraz bardziej i mam coraz mniej ochoty na oglądanie tych cudactw. Mimo wszystkich wad, daleko mu do idiotyzmów przedstawionych w "Domu z papieru".