Lepiej się bawiłem niż na poprzedniej części. Pierwsza połowa nieco nudna, potem jednak trochę się działo. Fajnie spisali się Mel i Antonio. Widać, że panowie bawili się tymi rolami. Szkoda, że tak jak w dwójce, za miejsce ostatniej akcji znowu wybrali jakieś smutne szare miejsce na zadupiu Europy. Pomysł z oblężeniem jednak fajny. Na plus też ogtaniczenie drętwych dialogów. Było nieco normalniej.