Cóż mogę napisać - nic dodać nic ująć ;p. Widocznie ta pani czykowała się na tytuł a-la "Człowiek Z Żelaza" a dostała "Forresta Gumpa" xD. Ta recenzja tylko potwierdza znaną maksymę - jeśli ktoś się na czymś nie zna to niech sięza to nie bierze bo tylko spartoli... No, chyba że według tego krytyka konieczne jest napisać o płytkości bohatera, o braku przemyśleń i o tym jak też miałby wyglądać jego wewnętrzny dialog - jednym słowem krytyka na poziomie szkoły średniej.
A film jest doskonały, ode mnie dostał 10/10 bo pokazuje superbohatera, którego faktycznie możnaby spotkać na ulicy, i który mógłby za oponenta mieć takiego realnego superłotra. Dzięki temu mamy ciekawie i bardzo fajnie podany morał, a jaki - to już trzeba obejrzeć film ^.^
Swoją drogą takiej historii w kinie jeszcze nie było - komiks ale ukazany w zupełnie inny, nowatorski sposób, zupełnie zaskakujący - i piszę to jako kompletny fan komiksu (swoją drogą Willis gra takiego bohatera, jakiego ja najbardziej lubię - człwieka! Nie jakiegoś kosmitę, mutanta czy wysłannika piekieł - taki Batman w bardziej ludzkiej postaci).

Wystarczy przeczytać jej recenzję "American Pie"... Wnioski nasuwają się same