Jesli oglądałęś dokładnie to w filmie było kilka zgonów bliskich osób,problemy małżeńskie,problemy relacji między dziećmi a rodzicami itd.
przecież to historia dla dzieci, która ma nieść przesłanie, żeby się nigdy nie poddawać, dążyć do wyznaczonych celów i nie zważać na krytykę zazdrośników etc.
Nie wiem czy wiesz ale to film na faktach autentycznych. Nikt tej historii nie wyssał z palca.
Faktach autentycznych? A są fakty nieautentyczne? Poza tym mocno podkoloryzowane to się wydaje. Nie było scen z treningów, słowa samego Malkovica mają wystarczyc, a nawet nie pokazali żeby trenował tego konia.
Trochę się czepiasz :D
Mi osobiście wystarczy sam fakt, że był to najszybszy koń na świecie i drugi taki już się nie urodził.
Lepszy taka produkcja wieczorem niż kolejne filmidło w którym się mordują.
Poza tym Gwiezdne Wojny, które tak uwielbiasz są o wiele większa bajką od tego filmu. Nie dość, że są do bólu schematyczne, banalne to i przewidywalne (dobrzy wygrywają). Tylko tyle że są nawet ciekawe efekty specjalne. To Ci jakoś nie przeszkadza :) Czuć tu hipokryzję :D
Wiesz co, ale wydaje mi się, że jak na taki komentarz ("Banalny" i "Ble"), to nawet dosyć wysoko oceniasz ten film. 6 to jest, myślę, taka już dość przyzwoita ocena. Wydaje mi się, że trochę nieodpowiednio do tego podchodzisz. Piszesz, że jest to opowiastka o realizacji marzeń, ale czy nie pomyślałeś, że jak na film o takiej właśnie tematyce, to jest rzeczywiście dobrym filmem? A chyba tak należy do tego podejść. W końcu to film familijny i trzeba go oceniać jako taki. Ja oglądałam o wiele gorsze, bardziej banalne a nawet kiczowate filmy familijne. Temu filmowi biorąc pod uwagę gatunek i tematykę naprawdę nie można zbyt wiele zarzucić. No i ta wspaniała Diane Lane - nie dość, że niezła aktorka, to jeszcze przepiękna i wytworna z niej kobieta.
Rzeczywiście dość kiepska bajeczka, od samego początku wiadomym było co po kolei będzie się w filmie działo i tak do samego końca...