Absolutnie nie obrażając ludzi, którym film się podoba.
To jest komedia? KOME... co? Chyba dramat samotnej matki. Mętny, ani trochę nie wciąga, za mało Wieczorkowskiego, a jak się już pojawia, tylko z sentymentu po innych filmach wydaje się być pociągający, Dereszowska ciągle melancholijna, z miną wiecznie nieszczęśliwej kobiety po przejściach. I co? Od 16 lat? Bo pokazała piersi?
Plus chyba tylko za Więckiewicza;)
Niestety - raczej nie polecam.
"Plus chyba tylko za Więckiewicza"... no nie dobra jesteś!...najmniej istotna postać w całym filmie, poza tym było może go raptem z 10 min.w ciągu całego filmu.Niestety ale muszę stwierdzić że twoja wypowiedz jest beznadziejna a nie ten film...a poza tym jak chciałaś sobie popatrzeć na facetów to trzeba było sobie pornosa obejrzeć a nie film obyczajowy.Właśnie przez takie osoby jak ty dobre filmy maja tak słabą ocenę!
Nie no pewnie, bo komedie romantyczne (choć tak bym tego filmu do końca nie nazwała, ale z drugiej strony komedią obyczajową też nie, bo co tam było zabawnego?) są po to, żeby popatrzeć na karmienie mlekiem noworodków. A tworzenie historii o uczuciu dwojga ludzi ze starego kina nie opierały się na przykład na tym, żeby w roli męskiej obsadzić przystojnego, charyzmatycznego amanta, do którego wzdychałyby panie przed ekranem w kinie? Klasyka mój drogi.
A sam fakt napisu w czołówce filmu "Ze specjalnym udziałem Roberta Więckiewicza" potwierdza tezę, iż jego rola w tym filmie ma być znaczącym atutem, zabiegiem poprawiającym wizerunek produkcji. I to się udało. Widz doceniający tego aktora (a że znakomitym aktorem jest, to raczej nie podlega dyskusji) ma wreszcie okazję się uśmiechnąć z radością widząc go z podwiniętymi spodniami munduru na basenie;)
Po pierwsze nigdzie nie jest napisane że to jest komedia romantyczna a po drugi było parę śmiesznych wątków chodzi mi tu głównie o teksty matki głównej bohaterki ,ale ogółem nazwał bym ten filmem obyczajowym.Doprawdy nie wiem jakim znaczącym atutem był występ Więckiewicza? może mi to wyjaśnisz bo ja tam nie widzę w nim nic szczególnego?
Nie był sztuczny. Jako jeden z nielicznych. Plus prezencja. Odrobina sentymentu widza. Reszta wyżej, czyli chwyt reklamowy. To tyle z mojej strony. Pozdrawiam. Dobranoc.
Nie wiem co masz do zarzucenia Dereszowskiej ? według mnie była bardzo przekonywująca w swojej roli.Co do prezencji Więckiewicza to pozostawia wiele do życzenia jak dla mnie wygląda jak chłop ze wsi.Mówię tu tylko i jedynie o jego wyglądzie zewnętrznym bo co do jego aktorstwa to nie mam nic do zarzucenia.