nie powstał by najsłynniejszy film Bessona czyli Leon Zawodowiec ? Przecież postać Jean'a Reno to klon Leona.
nikita jak pewnie wiesz albo i nie byla takze filmem bessona wiec bez wzgledu na to czy by byla czy nie leon by powstal z innego powodu . besson lubil i lubi jeana reno . tyle w temacie p.s erica serre tez
chyba do końca nie zrozumieliście o co mi chodzi. porównajcie Jeana Reno w Nikicie i Leonie. przecież to wygląda tak jakby Leon był sequelem Nikity a Wiktor przekształcił sie tylko z imienia w Leona. wygląd wyrachowanie i zawód takie samo. ja myślę że po tym filmie Besson wpadł na pomyśl wykorzystania postaci Wiktora i stworzenia osobnego filmu dla tego bohatera tylko ze zmienionym imieniem właśnie.
Jean Reno w Nikicie: http://ia.media-imdb.com/images/M/MV5BMTk1MDEyNDQxNV5BMl5BanBnXkFtZTcwMjI3OTk1Mg @@._V1._SX505_SY329_.jpg
Reno w Leonie: http://niezlekino.pl/images/2010/08/leon.jpg
tamten link nie działa, inny : http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSRXkDQlPsk62GJPgVlMhqbyBsLKyCl10d-nMRmo NQOl8fAwp3l
widzisz wlasnie o to chodzi ze ja uwazam ze i tak by go uzyl w innym filmie a ze ty uwazasz ze bazowal na podstawie nikity/wiktora to coz jest w tym cos napewno w koncu zawsze bierze sie cos z pomyslow szczegolnie dobrych i powiela. pomysl tak wolalbys nikite 2 czy leona ?? odpowiedz jest chyba prosta.
Czemu dajesz zdjęcie, daj filmik będzie śmieszniej:
http://w327.wrzuta.pl/film/5qxGCUceW1h/wiktor
I co do pytania: tak, oczywiście, bohater Jeana Reno w obu filmach to jedna i ta sama postać. Lecz myślenie/twierdzenie że gdyby nie Nikita nie byłoby Leona jest niezbyt poważne:) Robert ma rację, sam pamiętam wywiad z Bessonem przy premierze Leona gdzie o tą zbieżność był pytany (no chyba nie myślałeś że to Ty dostrzegłeś to jako pierwszy:), i zdradził że postać takiego cichego, z wyglądu gburowatego "sprzątacza" wymyślili w żartach wspólnie z Jeanem Reno, prywatnie przyjacielem, jeszcze długo przed samą Nikitą:)
Czy ja wiem czy to ta sama postać? Victor to nerwus, daje się ponieść emocjom, nie jest tak wyrachowany jak Leon.
no napewno nie można Leona opisać jako alternatywnej historii Wiktora, różnią ich przedewszystkim te emocje o których wspominasz, ale wyrachowany, wytrenowany profesjonalizm to akurat ich cecha wspólna, podobnie jak powierzchowność, jednak to dwa różne charaktery, myślę nawet że Wiktor ma mocno skrzywioną osobowość, możliwe że psychopatyczną, czego napewno nie można powiedzieć o Leonie
Bessona poprostu interesują zabójcy w tym najbardziej profesjonalnym wydaniu, zobaczcie tylko w ilu jego filmach pojawia się wytrenowany do granic możliwości zabijaka, no okej, wyreżyserował tylko trzy takie filmy, Nikita, Leon i Piąty Element, ale palce maczał czy to jako scenarzysta czy też producent w przynajmniej kilkunastu takich produkcjach, z głowy wymienię Uprowadzoną, Pozdrowienia z Paryża, Lockout, Transporter, Hitman(!), Człowiek Pies, Pocałunek Smoka, Colombiana nawet, także temat zawodowych killerów zawsze był mu bliski, ale tylko Leon zapisał się w historii kina
może tak ranking najlepszych płatnych zabójców w historii kina??? to wcale nie będzie długa lista, chyba że zachcemy dorzucić Stallone, Banderasa, czy też Lungrena ;)
http://www.youtube.com/watch?v=-nsl0T14rqs&feature=related dokument o realizacji, w temacie od 4:50