Wiktor czyściciel = Leon zawodowiec. Czy ktoś ma podobne skojarzenia?
no bez kitu!!! mało co nie padłam jak tam Jeana Reno w tych okularkach i czapce zobaczyłam :D:D a za nim 2 trupy :D:D no mocne:D
może i tam narodził się ten pomysł, ale tak czy inaczej to dwie różne
postacie, tzn. całkiem inne charaktery ;p
Skojarzenie uzasadnione.
Mathilda: "Leon, what exactly do you do for a living?"
Leon: "Cleaner!"
No i zbieżność imion i nazwisk scenarzysty/reżysera jako też aktora - zadziwiająca.
Szkoda, ze tego jakos nie powiazali, ale z drugiej strony, w koncu nie mogl zginac dwa razy. Swoja droga, widzialem obie wersje i nie sadzilem, ze to kiedys napisze, ale wersja made in USA nie byla gorsza od tej. Obu filmom dalem 6/10. Oczekiwalem wiecej. Ale fajnie, ze innym sie podoba.
Dziś obejrzałem kolejny raz Nikitę i za każdym razem czekam, aż się pojawi Czyściciel xD
Zarówno w wersji Francusko-Włoskiej, jak i w wersji USA (Kryptonim Nina) jest ten sam scenarzysta co jest wg mnie ciekawe. Dobrze , że w wersji USA było trzech scenarzystów bo by pewnie powstał zupełny klon :)
Co do Luca Bessona jak się przegląda jego filmy, zarówno w roli reżysera jak i scenarzysty, to większość odniosła sukces i są mi znane. Tak jak Leon zawodowiec, Niezwykłe przygody Adeli Blanc-Sec, Transporter, Taxi, SEXiPISTOLS, Piąty element czy też Artur i Minimki. Te filmy można oglądać bez końca.
Najbardziej wg mnie zmarnowano potencjał Wasabi. Jakoś nie widzę Jean Reno w Japonii. Wszystko w tym filmie było na siłę.