PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=664257}

Nimfomanka - Część II

The Nymphomaniac Part 2
5,8 45 810
ocen
5,8 10 1 45810
5,8 24
oceny krytyków
Nimfomanka Część II
powrót do forum filmu Nimfomanka - Część II

Demagogia stricte filozoficzna w ujęciu psychologicznym (Seligman - amerykański psycholog, twórca
m. in. wyuczonej bezradności) nad złożonością osobowości i psychiką człowieka. Ot, zwykły (czasami
nawet nudnawy i jakiś...przeobrazowany) opis przypadku w typowej psychologii.. Natomiast
zakończenie - rewelacyjne - podsumowanie tegoż jakże intelektualnego i głębokiego wywodu tak
niskim pierwotnym i naturalnym instynktem (Freud rzekłby - istota rzeczy) najzwyklejszego, samczego
pożądania (tudzież i ciekawość), to kwintesencja całości oddająca w pełni prostotę schematu
poznawczego - seksualność jest wpisana w nas, a mężczyzna pozostanie owładnięty potrzebą swego
penisa... Zdanie: " przecież sypiałaś z tysiącami mężczyzn" - jest najmocniejszym akcentem całości
ujawniającym prymitywność Seligmana, pomimo cierpliwie i profesjonalnie odegranej roli neutralnego
spowiednika... : )))

ocenił(a) film na 9
_Cogito

Cały ten film bez tego zakończenia byłby najwyżej "można obejrzeć". Do bólu prawdziwe, do bólu...

ocenił(a) film na 7
_Cogito

Zakończenie jest najgorsze i wieje łopatologią

ocenił(a) film na 6
_Cogito

No właśnie i jak tu zrozumieć kobiecą logikę.
A tego jednego zastrzeliła za to, że chciał spróbować...

Blue1

To nie tak. Ona mu zaufała. Opowiedziała o wszystkim co przeszła. A on zdawał się rozumieć jej ból i uparcie wprowadzał swoje porównania lub wytłumaczenia. Można by pomyśleć że nawet darzył ją szacunkiem! Uważa że nie należy jej potępiać! Człowiek, który przez całe dwie części wydaje się praktycznie aseksualny, który wyraża troskę, który podjął się opieki nad tą zniszczoną przez chorobę kobietą, nagle zmienia się w ogarniętego potrzebą samca. "Przecież sypiałaś z tysiącami mężczyzn" rozbija w proch cały szacunek jakim jako oglądający go obdarzyliśmy. Staje się równie obrzydliwy jak reszta. Nie, on jest nawet gorszy. To zdanie zatrzęsło całą fabułą.
Jak na ironię sam podpowiedział jej że należy przeładować broń. Tym razem się nie zawahała. Dość spotkało ja w życiu poniżeń, na zbyt wielu ludziach się zawiodła. Ten strzał był wyrównaniem rachunków.
Nie twierdzę że to co robiła było dobrze, absolutnie. Było jednak wynikiem choroby psychicznej. A te są znacznie gorsze niź zwykły człowiek może sobie wyobrazić.

ocenił(a) film na 8
Blue1

Ale ona nie dała mu na to pozwolenia. Te tysiące przed nim miały je, wręcz sama zachęcała ich do tego. Jego traktowała jak ojca, wydaje mi się jedyną osobę do której nie czuła pociągu seksualnego.
Coś czułem, że po tym jak on wyszedł z pokoju to jeszcze nie koniec, von Trier lubi kończyć z boom ;) choć nie zgadzam się z zakończeniem. Są ludzie którzy nie złamią swoich zasad moralnych niezależnie od sytuacji.

ocenił(a) film na 6
_Cogito

Nie mogę się zgodzić, jedna z ostatnich scen gdzie Joe nie wypaliła broń jak najbardziej na tak! mocna scena! ale scena ostatnia gdzie Seligman się do niej dobiera zupełnie NIEPOTRZEBNA ta scena psuje cały film, psuje prawie 4 godzinną relację z obu części kobiety ledwo żywej i jej wybawiciela z czego co słyszymy to i przyjaciela

ocenił(a) film na 9
Michal17

Dlaczego uważasz że psuje ? Bo ja na przykład uważam, że ta pointa wzmacnia ten film bardzo. Autor uważa, według mnie, że iluzja, czy manifestacja świata kulturalnego i cywilizowanego, którego przejawem jest starszy pan jest niczym w stosunku do sił biologii.

_Cogito

"podsumowanie tegoż jakże intelektualnego i głębokiego wywodu tak
niskim pierwotnym i naturalnym wzwodem" pasowałoby lepiej :P

_Cogito

Obejrzałem obie części i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie widziałem jeszcze takiego filmu i nie mam ochoty zobaczyć żadnego więcej. Oglądanie go przypominało nurkowanie w szambie i nawet jedyna zdawałoby się pozytywna postać została zgnojona. Pierwszej części dałem 6, bo miałem nadzieję, że będzie lepiej. Drugiej części nawet nie ocenię, bo nie mam na to odpowiedniej skali.

użytkownik usunięty
Sandro21

Dla mnie z kolei druga była świetna a zakończenie właśnie dobre bo film by się zbyt szybko skończył, choć wolałbym lepsze aby Seligman się okazał seryjnym mordercą (skrytobójcą) niczym "Dexter" tylko złym. Tacy właśnie potrafią być mistrzami psychologii.

użytkownik usunięty
_Cogito

Mnie trochę to zakończenie zdenerwowało. Znaczy wiem, co reżyser chciał przekazać, ale mógł darować to wcześniejsze mówienie przez Seligmana o aseksualizmie. Sama jestem aseksualna i przez chcwilę cieszyłam się, że w końcu jakiś film mówi o braku pociągu seksualnego i pokazuje go w pozytywnym świetle, eh.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones