film nie przejdzie może do historii kinematografii jako arcydzieło, ale pewnie budżet miał skromny.
a jedno trzeba mu oddać - wojownicy ninja w filmach pojawiali się wielokrotnie ale zawsze jako ubrani w czarne piżamy lamerzy. tutaj mieliśmy ninja pokazanych tak jak się to udawalo dotąd chyba tylko w niektórych anime. bezlitośni, morderczo skuteczni, przerażający zabójcy. człowiek ginie i nie wie co go zabiło. porównać walkę z nimi można chyba tylko do bycia celem polowania filmowego predatora w trybie niewidzialności. ja tam fanem gore nie jestem a w filmie troszkę juchy za dużo jak na mój smak było ale i tak bardzo pozytywnie oceniam to dzieło. uważam że to świerze bardzo podejście do tematu ninja. których zresztą pamiętamy na pewno wszyscy ze wspomnianych w innym wątku tu hitów pokroju "amerykański ninja" "3małolatów ninja" gdzie byli chłopcami do bicia (już w wielkim białym ninja cośtam pokazali - dobre i to było^^) albo w którejśtam części taxi gdzie kilku rozwaliła jakaś blondynka ćwicząca karate w wolnych chwilach dla relaksu chyba. za samo pokazanie ninja w takim świetle w jakim pokazywani powinni być zawsze film zasługuje na wyróżnienie. a i bez tego nie odstaje poziomem od innych w gatunku. są niezłe sceny walk, scenariusz nie oskarowy ale kupki się trzyma z grubsza i nie puszcza, film dostarcza dużo rozrywki - czego więcej chcieć?