czyli sieka ostrymi narzędziami na wszystkie sposoby - shurkieny latają, katany tną, a nyndże wyskakują z cienia szatkując i rozczłonkowując ciała swoich ofiar tak że nawet się nie zorientujesz kiedy to się stało! sekwencje walk efektowne (może trochę nawet przesadzono z tym tempem?) i krwawe przede wszystkim! fajnie że nie żałowano juchy, bo po amerykańskiej produkcji spodziewałem się oszczędności w środkach, a tu posoka leje się niczym w japońskich produkcjach gore (no może trochę im do nich brakuje). Niestety poza scenami akcji nie ma na czym zawiesić oka, film nudzi, a scenariusz zupełnie nie wciąga. Od strony aktorsko-fabularnej film tragiczny, jedynie dla akcji można obejrzeć.