Film był dokładnie taki jaki spodziewałem się zobaczyć. Durnowata, nielogiczna fabuła, schematy tak utarte że mimo drzemki 45 min w trakcie projekcji i tak każdy wie o co chodzi...no ale jednak odrobina nostalgii za czasami pirackich VHS-ów z bazarów, nie pozwala mi wyrzucić tego filmu na śmietnik....historii oczywiście:)
połowiczne ocena filmu, to przecież kino klasy B, takie wtedy filmy kręcili, trzeba wczuć się w atmosferę lat 80 tych, z uwagi na 'szacowny" wiek oglądam takie pozycje jako echo tamtych czasów
przełom lat 80-90 tych to era pirackich vhsów,ale nie czas vhsów orginalnych
Niszczyciele byli legalnie wydani przez Elgaz (Studio ARE)
no pewnie że film był legalnie wydany tylko ze poźniej jeden szczesliwy posiadacz "oriona" spotkał się z innym posiadaczem "Sanyo" czy też innego czterogłowicowego potwora i już film rozchodził sie w dziesiatkach dodatkowych kopii na stadionach i bazarkach ;-)
no tak, ale tru piracki vhs, to pirat z lektorem od MAREK W Garażu international