... niezły film.
Na początku jak każdy film tego typu, potem w środku filmy wg. mnie leci nuda, zaczyna sie robić dziwnie i wkurzająco, ale KONIEC tego filmy sprawia że cały film nabiera sensu, nawet jeśli w połowie się nie podoba, to warto dokończyć ten film.
Ja również dotrwałem do końca bo coś mi nie pasowało w połowie i chciałem się dowiedzieć czy to aby nie jest mistyfikacja.
ten film to straszny syf, ani jednego śmiesznego momentu; strata czasu, żałuję że oglądałem
"Oj tam, oj tam" Nie przesadzaj i nie żałuj. Nie było tak źle. Nie jest to super komedia, tylko taka trochę zabawna historyjka. Wiem że to jest niemożliwe do zrealizowania w realu, ale to jest kino, i tutaj wszystko jest możliwe. Trzeba mieć dystans do kina i traktować go jako rozrywkę.
To nie jest kwestia dystansu. Gdybym owego nie posiadał, nie oglądałbym filmów Davida Lyncha, a uwielbiam jego dzieła. Po prostu w tym filmie został pokazany typ humoru, którego ja nie preferuję. Ta komedia jest właśnie bardzo realna, humor w niej przedstawiony jest mdły, jak dla mnie za lekki, skierowany do dziewczyn z dobrych domów lub pensjonariuszy domów starców. Dla uwidocznienia preferowanego przeze mnie typu komedii podam tylko takie tytuły jak ,,Straszny film", ,,Borat", ,,Bruno", ,,Another Gay Movie", ,,Sex drive", ,,Eurotrip". Lubię komedie, które są kontrowersyjne i łamią tabu, a nie takie w których aktorzy śmieją się z własnych nieśmiesznych żartów.
Zgodzę się na "Straszny film" i "Eurotrip", dla mnie też bardzo śmieszne. Z kolei "Borat " nie był już taki, (jak dla mnie), był trochę słabszy, (ale to nie powód abym nazywał go syfem). Trzech pozostałych jeszcze nie widziałem, ale postaram się nadrobić zaległości. W poprzednim wpisie cyt. : " Wiem że to jest niemożliwe do zrealizowania w realu" miałem na myśli, że nie stać byłoby kolesi aby zrobili taki kosztowny wieczór Nathanowi. Dobra, bo zaczynam "spoilerować".
Ps/ oglądałeś :"Nie zadzieraj z fryzjerem" ? Trochę podobny do "Borata"
Oglądałem. Miejscami niezły, szczególnie gra kotem w piłkę:) Ogólnie lubię filmy z Sandlerem. Jak dla mnie najlepsze były ,,wykiwać klawisza" oraz ,,farciarz gilmore". Niezły był też ,,Billy Madison".