Isabel. Myślę, że nie otworzył drzwi, ponieważ bał się ją skrzywdzić. Tak jak wczesniej osoby, które kochał np. Iva. Adwokat powiedział mu: "niech Bóg ma w opiece tę twoją ukochaną" czy coś w tym stylu.
No to po pierwsze, że nie chciał jej skrzywdzić... Po drugie mógł chcieć jakoś siebie ukarać za to, że przez niego zginął jej brat... a poza tym - jak miał jej spojrzeć w oczy po tym wszystkim co się stało? strasznie smutny film...
A ja myślę, że ją nie wpuścił, bo pomyślał: "to wszystko przez ciebie".
Przecież gdyby ją nie spotkał wszystko mogłoby być inaczej.
nie otworzył dlatego, byśmy mogli się nad tym zastanawiać. :)
nie wyobrażam sobie, żeby jednak otworzył, i żeby się spotkali i w ogóle happy end.
to musiało się tak skończyć.
z koleżanka długo o tym dyskutowałyśmy.
do porozumienia nie doszłyśmy, ale zgodzę się z przedmówcą, tak to się musiało skończyc, nie mogłoby być happy endu. to by nie pasowało do tego filmu.