PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=441998}

Noce w Rodanthe

Nights in Rodanthe
6,6 27 605
ocen
6,6 10 1 27605
4,7 3
oceny krytyków
Noce w Rodanthe
powrót do forum filmu Noce w Rodanthe

Jestem świeżo po lekturze książki i obejrzeniu filmu a teraz sprawdzam wrażenia na forum i trochę jestem zdziwiona, że mam zupełnie inne skojarzenia niż, wszyscy bo dla mnie List w Butelce nie wydaje się podobny za to bardzo wiele, szczególnie w książce, przypomina mi "Co się zdarzyło w Madison County". Skojarzenia chyba jednak nie są bezpodstawne i zastanawiam się czy to nie dlatego w filmie zrezygnowano z zabiegou retrospektywnego (w książce Adriana opowiada swoją historię romansu córce, która przeżywa załamanie po stracie męża i przez całe swoje dotychczasowe życie nie wiedziała o takiej przygodzie matki, czyli niemal identycznie jak w przypadku bohaterki z Madison County). W obu historiach chodzi o przypadkowe spotkanie dwojga dojrzałych bohaterów, którzy poprzez wzajemnie okazane zainteresowanie zmieniają swoje podejście do życia i tak ich to uszczęśliwia, że obdarzając się wzajemnie uczuciem typowo romantycznym czyli jednocześnie powierzchownym co barwnym i intensywnym. O ile jednak w książce, którą zmęczyłam z prawdziwym trudem bo była przeraźliwie nudna, ta przypadkowe spotkanie dwojga nieszczęśliwych ludzi zupełnie naturalnie rozwinęło się w związek który daje zaangażowanym pociechę w smutku, który od dawna odczuwali, namiętność, za ktorą tęsknili i nowe spojrzenie na życie, z której to perspektywy wcześniej nawet nie zdawali sobie sprawy. Przez to wszystko co dali sobie wzajemnie, bez problemu można uwierzyć w to płomienne uczucie jak i zrozumieć, dlaczego tak łatwo z niego rezygnują i rozstają się. Oczywiście stworzony bardziej w wyobraźni niż na podstawie prawdziwych przeżyć obraz tej drugiej osoby jest tak cudowny, że definiuje już całe dalsze losy i upiększa ich życie aż po kres. W zasadzie wszystko to ma nawet sens i mogłoby się podobać, gdyby nie to, że w filmie zupełnie nie widać ani sensu ani logiki ani co gorsza żadnego uczucia . O ile jeszcze D. Lane jest naturalna i nawet przekonywająca pomimo dziwacznych zmian treści scenariusza w stosunku do książki (mąż chce do niej wrócić i to przed spotkaniem więc powinna być nieco pewniejsza siebie a nie zdołowana i szukająca pocieszenia) ale to drobiazg. Niestety nie jest drobiazgiem, że w uczucia Giera nie wierzę ni w ząb. Dla mnie jest on kompletnie niewiarygodny w roli amanta i nie byłam w stanie uwierzyć, że darzył afektem kogokolwiek poza Julią Roberts i to chyba raczej jej zasługa niż jego. Oczywiście pomogłyby jakieś zwroty akcji czy inne momenty, w którym coś się rozpala ale jedyne na co wpadł pan reżyser to rzucanie mięsem. Dosłownie. Mięsem w konserwach, nie żartuję.
Reasumując: Film jest kiepski, nie naprawił niczego co było wadą w książce i jednocześnie stworzył nowe, jeszcze gorsze wady, uważam to za stratę czasu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones