Temat dość specyficzny, jak rozumiem niosący przesłanie asymilacji w społeczeństwie osób z różnymi dolegliwościami społecznymi, nieprzystosowanych i często odrzucanych.
I chyba nie mam problemu z ideą, natomiast mam problem z wykonaniem. Sama historyjka jest dość banalna, ale możliwa do w miarę zgrabnego opowiedzenia w czasie o połowę krótszym.
Tutaj, aby pogłębić głębię problemu, mamy schemat dialogowo-montażowy: słowo - bohater patrzy na niebo 10 minut - przelatuje ptaszek - słowo - ptaszek wraca - bohater myśli 10 minut - słowo- itp.
Ogólnie ogląda się to jak 10 odcinkowy serial o myciu zębów.
Z plusów na pewno główna rola Sheridana i śliczna jak zawsze Ana de Armas, czego już niestety nie da się powiedzieć o Helen Hunt.
Ocenę filmwebu (4,7) uważam za mniej więcej oddająca rzeczywistośc