Fabuła prymitywna i przewidywalna. Pomysł na film niezły, ale zupełnie zmarnowany.
Rzeczywiście, pomysł dobry ale zbyt duże dłużyzny i naciągany wątek z tym mieszkaniem w czyimś pokoju. A końcówka? przywiązał gościa do pala w morzu podczas przypływu a ten się uwolnił. I reakcja rodziny na lokatora w stylu "nie możemy dopuścić żeby zrobił komuś krzywdę" a potem go niby utopili w morzu a on potem został uratowany.