Poniżej oczekiwań. Sądziłam, że odprężę się na tym filmie i trochę pośmieję, ale szczerze mówiąc raczej krzywiłam się z obrzydzenia i żalu dla głównego bohatera. Jedyne dobre to potrójna rola Eddiego. Trochę szkoda mi czasu poświęconego na ten film, ale cóż... żeby sie wypowiedzieć, musiałam obejrzeć.
Mnie już sam zwiastun zniechęcił. Żarty typu: gruby damski rowek i biust mnie nie bawią. Może faceci bardziej, ale to nie jest typ humoru który mnie śmieszy. [żenada...].
Na filmie nie byłam, i iść nie zamierzam. Jedyne co dodam, to to, że Eddie Murphy robi z siebie coraz większego głupka... No to na tyle.
Zgadzam się z wami. Chciałem sie zrelaksowac na nie wymagającej większego zaangazowania komedii, lecz z tym filmem nie da rady zamiast śmieszyc po pewnym czasi wywołuje uczucie irytacji. Heh starsze filmy z Eddim uwielbiałem ( ach czasy Gliniarza i Księcia z NY:) teraz robi niestety kaszaną tylko :(
momentami żeczywiście żenujący, ale wg mnie z reguły do zniesienia. zależy co kogo śmieszy. a z takich moich ulubionych filmów z Murphim to chyba Dr.Dolittle i gruby i chudszy(chociaż momentami też taki sobie). pozdrawiam:]