Film ciekawy, miał mroczny klimat, dobrze się go oglądało. Smaczku do tego wszystkiego dodaje to, że był kręcony jak dokument. W moim odczuciu na plus również ten świr cały w srebrnej folii. Gra aktorów nie była sztuczna, wszystko to wyszło im naturalnie. Temat filmu też ciekawy.
Teraz czas na minusy. [SPOILER! SPOILER! SPOILER] Najbardziej zraziła mnie końcówka, dlaczego dziennikarz Kobayashi w momencie ataku wcześniej wspomnianego świra nie zareagował w żaden sposób by go powstrzymać, tylko chwycił za kamerę i to kręcił... Prawdziwy dziennikarz widocznie, liczył się materiał. xD No i szkoda że nie rozwinęli nieco bardziej wątku tego demona Kagutaba. Zabrakło mi dodania jakiś szerszych informacji o nim, w jakim celu opętał ludzi i w ogóle jak to się zaczęło, że w tej wiosce odprawiali ten rytuał.
Film tak czy inaczej godny polecenia, nie uważam by był to stracony czas na seans. Dotychczas jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) horror w stylu dokumentalizowanym jaki oglądałam.
Ode mnie porządne 7/10.