UCZTA DLA DUSZY!!! Szkoda, że tego typu "PEREŁKI" nie są u nas promowane i rozpowszechniane.
A no właśnie... wielka szkoda:( chociaż były nawet plany, żeby powstała polska wersja tegoż musicalu ale na planach sie skończyło (może to i lepiej:))
a co do polskiej wersji,to szczerych chęci,zaangażowania,osób do pracy i mogę w tym siedzieć,a potem iść dalej - "Romeo et Juliette","Les dix commandements"...żyć nie umierać;)
No to tutaj mała próbka: http://www.makroconcert.com/pl.php/events/notre-dame-lhistoire---w-caej-polsce/
Dzisiaj widziałem na żywo. Naprawdę należą się słowa uznania zarówno za poziom "spolszczenia" jak i za wykonanie i aranżację.
Wczoraj byłem na tym musicalu we wrocławskiej Hali Ludowej:)
Coś niebywałego:)!
Należą się brawa, należą!
"Belle" była po prostu...belle, ale ostatnia pieśń (wykonywana solo przez Quasimodo) to było mistrzostwo, uczta dla uszu!
Owacja na stojąco należała się jak nic:)
może to i dobrze,że nie jest promowane,dlatego,że stałoby się takie medialne,aż do znudzenia,wtedy nie byłaby to już uczta dla duszy,a tak pozostaje francuskim musicalem,którego chce się koniecznie zdobyć,a jak się już ma,to można go oglądać i oglądać....;)
W Krakowie grupa teatralna De Oriunde przygotowała musical NDdP i będzie go wystawiać od 16 września. Nie jest on wierną kopią francuskiego oryginału, just oparty głównie na książce Hugo. Jest dużo mniej piosenek ale za to zostały one przetłumaczone specjalnie na potrzeby grupy De Oriunde. W musicalu pojawiają się w nieco innej kolejności niż we francuskiej wersji ale muszę powiedzieć, że teksty są naprawdę piękne, a cały spektakl ma niesamowitą atmosferę. Widziałam dwa przedpremierowe pokazy i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ta polska wersja dorównuje oryginałowi, a w licznych momentach nawet go pokonuje. Naprawdę watro to zobaczyć.
Muszę to zobaczyc!!!! Chociaż, nigdy nie zapomne, francuskiej wersji. Jesli chodzi o francuskie musicale, to nie dawno wyszedl "Dracula: l'historie de l'amour et de la mort", gdzie główną role gra nasz ukochany Bruno Pelletier (Gringoire w NDdP). W tym linku jest kawałek piosenki "Etrange Etranges" : http://www.youtube.com/watch?v=0orPfGoG19A&search=%22bruno%20pelletier%22 [www.youtube.com/watch?v...]
Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat NDdP w wykonaniu De Oriunde zajrzyj za www.deoriunde.blog.onet.pl i na forum www.deoriunde.phorum.pl. NDdP w ich wykonaniu (choć odbiega od wersji francuskiej) jest naprawde fantastyczne.
po prostu....... :O! najlepsze widowisko jakie widziałam! pół przepłakałam, wspaniałe kreacje, ani nutki fałszu, aktorzy..... no szok po prostu! czapki z głów!! w skali na 10 daje 100!!
Za każdym razem, kiedy na ekranie pojawiał się Daniel to aż mi ślina ciekła z ust, ten mężczyzna jest wspaniały pod każdym względem! Do Garou jako Quasiego czułam ogromną sympatię, Febus był taki, jak powinien... tylko Esmeralda bez ikry ciut irytowała.
Nie mam pojęcia, dlaczego... xD Pan Lavoie to wspaniały mężczyzna, a Klaudiusza wykreował idealnego, kiedy tylko jego postać wkraczała na scenę - przytłaczała resztę osobowością.
Może to tylko moje odczucia, które pojawiły się - zapewne - pod wpływem zauroczenia, ale talentu chyba nikt mu nie odmówi. :)