Z tego co zrozumiałam generał Orłow wykradał diamenty z zasobów Związku Radzieckiego by opłacić nimi pomoc Khana w przemycie bomby na stronę NATO i podmieniał je na falsyfikaty, żeby nikt się w tych zasobach Kremla nie połapał, że coś jest nie tak. Khan zaś chciał te diamenty przemycić na zachód i sprzedać.
Skoro tak to dlaczego kosztowności (w gabinecie M pada zdanie, że już 4 takie jajka były sprzedawane przez nieznanego zbywcę na aukcji) w tym jajko Faberge było sprzedawane na jawnej aukcji, o której bez problemu mogli się dowiedzieć Rosjanie ? Skoro to wszystko miało odbywać się w wielkiej tajemnicy a falsyfikaty miały sprawiać pozory, że wszystko jest na miejscu (tj. w zasobach Kremla) to przecież takie sprzedaże przez Orłowa (domyślam się, że on był "anonimowym sprzedawcą na aukcjach") były bardzo ryzykowne. No chyba, że żelazna kurtyna między Anglią a Związkiem Radzieckim była tak mocna, że liczył na to że to się po prostu nie wyda ale w świecie szpiegowskim to wciąż za duże ryzyko ?