I to też jest bajka. Nierealistyczna ze sztucznie wymyślonym problemem, którego w życiu realnym nie uświadczysz. Ale siedzisz i oglądasz udając, że wierzysz w przedstawianą opowieść. Tym bardziej, że Święta minęły i Sylwester jak w oglądanym filmie się zbliża. Tylko śniegu nie uświadczysz. Ale po co ci śnieg? Śniegu pewnie nie będzie. Za to rząd szykuje tobie i mnie apokalipsę zombie. To też bajka, tylko trochę innego rodzaju. No i zastanawiasz się dlaczego rządy zawsze kreują nam tego rodzaju bajki rodem z tanich horrorów, zamiast wykreować dla każdego np rzeczywistość przyjemniej wizualnie komedii romantycznej, gdzie wszyscy żyli długo i szczęśliwie a szampan oraz szampon lały się strumieniami.