I to dla tych mniej inteligentnych, żeby nie rzec przygłupich. Jego prostackie ściemnianie czuć powinna główna bohaterka na kilometr, ale ponoć zakochana kobieta ma przytępione zmysły obronne. Obejrzałem bo lubię filmy o ludziach z osobowością głównego bohatera, ale nie polecam, strata czasu.
A mi się szczerze mówiąc podobał... Pomimo że, fakt, naiwność tej kobiety widać na kilometry... a licealistką, to ona był już dość dawno temu :P
Osobowość powiadasz?
Już na samym początku jak w pokoju hotelowym wykonał telefon do 'matki', to miałem ochotę wyłączyć to w cholerę i teraz żałuję, że wtedy jednak tego nie zrobiłem!
Bohaterka ma rozum pięciolatki, bohater zaś zachowania pięcioletniego cwaniaczka z piaskownicy.
Tyle, film zwyczajnie głupi, choć problem jaki porusza dosyć poważny.