Oczywiście Indianin nie był mordercą, nikt nie wierzył głównemu bohaterowi i poznał kobietę, której córka miała być kolejna ofiarą. Jednak zakończenie, choć przygnębiające, podobało mi się. Jerry pewnie sam nie wiedział, czy sobie coś uroił czy miał racje. Za to i za klimat, ciekawe zdjęcia daje 7. No i oczywiście dobra grę aktorska.