Myślałem, iż będzie to kolejny serial o perypetiach kochającej się rodzinki. I troche nie! Powiem krótku, film ma bardzo dobrą grę aktorska, naprawde - chodiz mi tu o jednego aktora (tego z kucykiem i brodą), genialnie grał, rozmowa w szpitalu, ta "udawana" była miażdżąca, podobało mi się też, jak Emily zaczełą rozmawiać o tym, że na pewno nie ma dziecko, skąd wie? - BO wtedy byłbyś milszy, nie kłamałbyś... Coś w tym stylu, uderzające, genialne widowisko. No, nie szykowałem się na świetne kino, ale powiem wam tak na prawde, że film nie jest naprawdę zły!