Jeszcze więcej gwiazd - jeszcze gorszy film. Fajne są wątki komediowe ale bez przesady... Mam szczególnie na myśli cały ten show z Julią Roberts i taniec Touloura. Tutaj daję dwie oceny niżej niż w pierwszej części.
Zgadzam się. Ogólne rozczarowanie. Przekombinowane do potęgi. A taka byłam podjarana po pierwszej części.
Zwyczajny gniot. Nawet Pitowi uśmiech w samolocie (końcówka) się nie udał.
Jakby wszyscy już byli tym filmem zmęczeni. Ładne zdjęcia czasem, ale
klimat się ostro rwał (jak się na chwilę pojawił ;)). Nawet muzykę udało im
się zwalić - chociażby ujęcie z panoramą bodajże Rzymu i muzyka a'al Las
Vegas.
Był pomysł, byli aktorzy, był niby dobry reżyser(choć się nie znam), a coś
nie wyszło. Totalnie nie wykorzystany potencjał. Dałem 5/10, pierwszy raz
tak nisko.
Swietna byla jedynie koncowka, ale porownujac do "ocealn`s eleven", rzeczywiscie byl to gniot.