Drogi Kolego,
pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Tez idę się napic Guinnessa, ale z innego powodu.
Odwrotnego powodu.

Bardzo lubię kino brytyjskie, irlandzkie, w przeciwieństwie do filmow: badziewiaków amerykańskich.
Lubię tez komedie romantyczne (ale tylko od czasu do czasu).

Natomiast przystępujac do ogladania tego filmu miałem naprawdę fajne nadzieje,, że będzie to fajna komedia pozaamerykańska.
Oglądałem wiele irlandzkich komedii (lub dramatow) i mysłałem, że po raz kolejny obejrzę fajna rzecz.

Ale takiego badziewia nie ogladałem nigdy w przypadku Irlandii.
Scenariusz - wiadomy od pierwszej minuty - jak film się skonczy, nie było nawet przelamań scenariusza.
Dialogi: KA TA STRO FA.
Dno
Gra aktorska: babka fajnej urody, ale smiejaca się jak koń do kazdego dowcipu partnera, przy czym zaden z jego tekstow nie byl na tyle fajny, zeby sie delikatnie usmiechnac, a ona rżała, jakby przy niej wypowiadał swoje kwestie Woody Alen. Przy takim scenariuszu (gdy miala rżeć z niedowcipnych tekstow), to nie miala latwego zadania.

Szukalem jakiegos fajnego mometnu/elementu, ale nawet muzyka, ktora w brytyjskich filmach jest mocna strona, byla badziewna.

Nic, dokladnie nic, mnie w tym filmie nie zachwycilo, nie zatrzymalo, nie usmiechnelo.
Film - totalne badziewie.

Ale szanuje Twoja wypowiedz. Teraz wiem, jak ocena filmu moze sie roznic w zaleznosci od gustu.

Ja jestem fanem kina brytyjskiego i poludnoiowoirlandzkiego, wiec ten film byl dla mnie po prostu jakims zaprzeczeniem klasy tego kina, jego odwrotnoscią.

Fatalny film, nie polecam nikomu.

Cóż, o gustach się nie dyskutuje. Istotnie może trochę za dużo w nim Guinnessa (stąd 9/10). Ja w każdym bądź razie film polecam każdemu.

U mnie tez było za duzo Guinnessa, wiec przegiąlem z oceną 3/10. Więc może teraz, bez Guinnessa dajmy temu filmowi obaj po 5 i będzie gitara :)? Krakowskim targiem :). Moze tez zbyt ostro oceniłem ten film.

No ale jeśli chciałbym zwalczyć w sobie hejtera, i powiedzieć coś o tym filmie niehejterskiego,

to w sumie to ten film jest naprawdę
fajny,
ciepły,
kochany,
romantyczny.

W każdym razie ten film może nie jest genialny, ale na pewno da się lubić.
Na randkę z fajną laską to ten film jest super.
Ciepły, fajny, romantyczny film.

Cóż, lud nad Wisłą nie potrafi pić Guinnessa. Obejrzyj film trzeci raz bez procentów (ew. z innym napitkiem), może coś sensownego napiszesz (fajny, ciepły, kochany, romantyczny i tylko 5!!!). Degrengolada.

A "Oświadczyny po irlandzku" znacie?

Nie, jeśli obejrzałeś to podziel się wrażeniami. W obsadzie już inni aktorzy, no i produkcja skażona jankesem, może być różnie.