PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=516131}

Oczy szeroko otwarte

Einaym Pkuhot
7,0 7 274
oceny
7,0 10 1 7274
6,7 6
ocen krytyków
Oczy szeroko otwarte
powrót do forum filmu Oczy szeroko otwarte

Nieco inne spojrzenie.

ocenił(a) film na 7

Pierwsza myśl jaka nasuwa sie po obejrzeniu filmu jest to faktycznie problem niespełnionej miłości braku akceptacji przez społeczeństwo itd. Ale wydaje mi sie że poprzez wątek homoseksualizmu w filmie zatraciliśmy autentyczny obraz tej sytuacji. Przyrównajmy tą sytuacje do naszego społeczeństwa. Przykłądny mąż,ojciec kilkorga dzieci wdaje się w romans.... załóżmy że z kobieta, kusicielką, uwodzicielka. Romans trwa, jest bajeczny, emocje, podniecenie, nagle wszystko sie kończy wydaje sie prawda , następuje potępienie przez społeczeństwo. Czy nadal jest nam zal niewiernego męża ? Który dla kochanki opuścił żonę rodzinę? Nad którym pragnienie i chęć fizycznego zaspokojenia wzięło górę ? Oczywiście nie mam nic przeciwko homoseksualnej miłości, ale wydaje mi śię że poprzez przedstawienie sytuacji w zupełnie odmiennych realiach, widz zatraca obiektywny osąd sytuacji..

ocenił(a) film na 8
alafka

Rzeczywiście masz dużo racji, można współczuć głównemu bohaterowi niespełnionej miłości, Ezriemu także, bo nie może znaleźć sobie miejsca w tamtejszych realiach, sprawia tylko kłopoty sobie i wszystkim dookoła, natomiast tak na prawdę najbardziej skrzywdzona jest żona, która sumiennie wykonywała obowiązki i nie ze swojej winy stała się ofiarą. W ogóle zdziwiło mnie jak spokojnie przyjęła ona wiadomość o zdradzie.

Poza tym (zaznaczam, że nie orientuję się dokładnie we wszystkich zasadach judaizmu) zaskoczyły mnie też słowa rabbiego, który powiedział mniej więcej, że nawet jeśli jakaś próba okaże się zbyt trudna, człowiek ulegnie pokusie i zgrzeszy, to musi poczekać na kolejną szansę, jeśli wtedy nie ulegnie, to wszelkie dotychczasowe winy zostaną odpuszczone... AAron i Ezri ucieszyli się bardzo na te słowa... :)

ocenił(a) film na 7
spadla_z_drzewa

ucieszyli się i poszli do łóżka... prawdziwszy wydaje mi się Brokeback Mountain - tam po jednorazowym uniesieniu była długa przerwa, tu mimo ciągłego nadzoru społecznego i "niby autentycznej" religijności, zbyt łatwo jednorazowy wybuch pożądania przeradza się w romans, myślę, że to przedstawienie jest krzywdzące dla zaangażowanych religijnie Żydów, o wiele bardziej krzywdzące niż dla Amerykańskich kowbojów Brokeback Mountain, ten film może "obrażać uczucia religijne" (jak to się głupio nazywa, bo nie chodzi o uczucia bynajmniej), z punktu widzenia chrześcijan na przykład odkładanie nawrócenia ze względu na wiarę w miłosierdzie boże jest grzechem przeciwko D. św., który nie zostanie odpuszczony, myślę, że może być podobnie w judaizmie, film byłby prawdziwszy, gdyby "zakazana miłość" była związana z kryzysem wiary, a to trudne do pokazania, dlatego ostatecznie oceniam film na 7, zabrakło mi głębi

ocenił(a) film na 9
Pani_Blue

A skąd Pani Blue ma pojęcie o tym jak może wyglądać prawdziwe uczucie między dwoma mężczyznami ?
Wszak kobiety i mężczyżni trochę inaczej patrzą na uczucie.
Jak sam określił to jeden z głównych bohaterów faktem było to iż całe , życie skrywał swą tajemnice. Szczerze wierzę , że historia była jak najbardziej realna i wiarygodna. Film do mnie dotarł i nie uważam , że jest przerysowany , ale to tylko moje skromne zdanie.

ocenił(a) film na 7
SignumOne

tak samo nie mam pojęcia jak Pan, nie tylko o uczuciu między mężczyznami, ale nawet między mężczyzną a kobietą, choć niejednokrotnie takiego doznawałam/doznaję, ale nie ekstrapoluję swojego doświadczenia, oczekuję tego od filmów (i literatury) - chcę zrozumieć, poczuć, znam w końcu kilka filmów o uczuciu między facetami... ale w filmie o którym mówimy nie miłość gejowska jest dominującym tematem lecz dylematy religijne (nawet nie moralne), które zbyt szybko bledną w obliczu chuci, stąd odbieram ten film jako tylko (a może aż) dobry, mógłby być zdecydowanie lepszy, gdyby chociażby główny bohater dłużej się opierał

alafka

Witam!
Na wstępie zaznaczę, że najgorsze, co osoba homoseksualna może moim zdaniem zrobić to (postępując zresztą wbrew sobie) wdać się w fałszywy, oparty na kłamstwie i udawaniu związek z kobietą, której - zwłaszcza jeśli dowie się prawdy - odebrane zostaje życie, która mogła szczęśliwie spędzić z inną osobą. Niezaprzeczalnie kobieta taka jest niezwykle pokrzywdzona, staje się niewinną ofiarą.
Chciałem jednak powiedzieć przede wszystkim co innego.
Takie "przełożenie sytuacji" odbiera jej cały sens. Nie oceniam Bohaterów filmu ani ich decyzji, mogę jednak przybliżyć sytuację Aarona. Kluczowy dla zrozumienia jego uczuć jest moment, w którym wyznaje, że dzięki Ezri'emu żyje - wcześniej nie żył. I ja sugeruję słowa te traktować właściwie dosłownie. Osoba niespełniona jak on, z różnych względów prowadząca swoje życie niezgodnie ze swoim sercem i powołaniem odbiera sobie cała pasję, możliwość odczuwania prawdziwego szczęścia, czy bycia spełnionym. Całego jego życie, aż do tego momentu czuł się martwy. Mógł założyć rodzinę, być dobrym ojcem, sumiennym pracownikiem ale nigdy nie mógł być (prawdziwie) szczęśliwy. To tak jakby żyć bez samej istoty życia.
Nie można zatem zrównać tej sytuacji z taką, w której mąż zdradza swoją żonę dla "bajecznego romansu, emocje, podniecenia". Sięganie tych pokus jest niczym przy wykorzystaniu sytuacji, jaka miał Aaron. Dla osoby niespełnionej jak on całe życie, każda chwila nie może być w pełni szczęśliwa, każdemu momentowi i tak towarzyszyć będzie uczucie niespełnienia, zmartwienia, które odbiera możliwość radowania się życiem. Skorzystał on ze swojej szansy by zwyczajnie: żyć.

Chciałem przede wszystkim pomóc w zrozumieniu sytuacji Aarona, który nie sięgał zachłannie po więcej, niż mu się sprawiedliwie należy. Porwało go uczucie pragnienia bycia szczęśliwym - bo każdy szczęśliwym ma prawo być.
Nie osądzam przy tym jego postępowania względem żony (co na swój sposób skomentowałem na początku) ale za to szczerze życzę wszystkim, żeby walczyli o swoje szczęście zamiast żyć w kłamstwie kosztem innych.

Eeyes77

A co jeśli kobieta zakochuje się w homoseksualnym mężczyźnie, albo mężczyzna w homoseksualnej kobiecie? I mimo, że wie o orientacji seksualnej ubóstwianej osoby, to i tak traci dla niej głowę? Bo miłość nie wybiera. Przecież dla faceta lesbijka też może być atrakcyjna, piękna, pełna wdzięku, uroku, poczucia humoru, z określoną osobowością i temperamentem. To są elementy, które sprawiają, że do kogoś lgniemy.
Tutaj kobieta od tego mężczyzny dostała seks, mieli dzieci, żyli razem, wspólnie organizowali sobie życie, akceptowali się, lubili, szanowali, podzielali nawet poglądy i wartości. Jego homoseksualizm czy biseksualizm w sensie obyczajowo-społeczno-religijnym był wstrząsem dla kobiety, ale poza tym to wciąż był ten sam człowiek, którego od lat znała i który był ojcem jej dzieci. Więc tu nie chodzi o jego orientację, bo człowiekiem pozostał tym samym, ale o akt zdrady oraz o kłamstwo, a to rzeczywiście trudniej wybaczyć.

ocenił(a) film na 7
alafka

Jestem świeżo po seansie i zszokował mnie ten komentarz, alafka. Nie czaję totalnie, jak można wyciągać "historię" i próbować poddawać ją ocenie w zupełnie innych warunkach. To jest totalnie nieludzkie i aż mam ochotę krzyczeć!
Przede wszystkim Twoje założenie pokazuje, że ktoś ot tak sobie skacze w bok, mimo że potencjalnie ma szczęście. Tylko nie bierzesz pod uwagę, że ten ktoś nie mógł nigdy być szczęśliwy w swoich realiach. Totalnie nie pojmuję, jak można tutaj cokolwiek zestawiać do innych realiów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones