Takiego chłamu dawno nie widziałem (może z wyjątkiem "Smoochy") i dlatego śmiało mogę przyznać mu ocenę 1/10, bo niestety 0 nie można. Totalna pomyłka i strata czasu... Zastanawiam się mocno, jak doszło do tego że w tym syfie wystąpił sam Kevin Smith... Po tym czymś powoli zaczynam tracić do niego szacunek.... Mam nadzieję że to była jego ostatnia wpadka.
Ale się popisałem...
Przez te wasze porąbane odniśniki pomyślałem, że w tym ilmie wystąpił TEN Kevin Smith (od "Clerks", "Dogmy" i in.). Na całe szczeście spostrzegłem pomyłkę i chciałbym sprostować: TEN Kevin S. nie dotykał się do tego filmu. A Wy w tym serwisie powinniście dokładniej sprawdzać kwestie zwoiązane z filmami. Nie jeden Kevin Smith na świecie jak się okazuje, więc to poprawcie i nie wprowadzajcie ludzi w błąd !!!