PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=394009}

Odbicie zła

The Brøken
5,4 5 726
ocen
5,4 10 1 5726
Odbicie zła
powrót do forum filmu Odbicie zła

Kolejny przykład filmu, gdzie niedopowiedzenie czy tajemniczość prowadzą do nierozumienia a to z kolei do negatywnych ocen i wypowiedzi w stylu dno i bezsens.

Koncept bardzo fajny. Zaczynają pękać lustra a z nich wychodzi nasza zła natura bezczelnie do złudzenia nas przypominając. Na dzień dobry serwuje się nam panią doktor, która obserwuje przypadek człowieka jednego na tysiąc, który ma serce po prawej stronie. Potem idzie na imprezę rodzinną, pęka lustro, widzi swojego sobowtóra, ma wypadek i świat wywraca się do góry nogami. Urzekła mnie staruszka w metrze która głęboko patrząc w oczy obcemu mężczyźnie wykrzykiwała ''że ten jest jeden''. Póki co oczywiście.
Mamy więc do czynienia jak się okazuje ze zjawiskiem masowym.
Czyli właściwie niekonieczne w obliczu tego staje się tłumaczenie dlaczego akurat takie zjawiska się dzieją. Nie dotyczy to tylko tej prezentowanej rodziny jak pozornie mogłoby się wydawać. Póki tego nie wiedziałam, byłam zła a nawet przeklinałam tą historię jako półpomysł. Jako coś niedopracowanego i niewystarczająco głębokiego. Pomyliłam się.

Mamy piękny zwrot, gdzie nasza pani doktor doznaje olśnienia i przypomina sobie to, co wyniku wypadku zapomniała. Że ona jest tą złą, która już dawno zabiła oryginał. Robi sobie prześwietlenie, które to potwierdza jednocześnie wyjaśniając nam przypadek z początku filmu. Na koniec jeszcze przylatuje przerażony brat, który jednak ucieka uświadamiając sobie, że został już sam.
To czego mi zabrakło to wcale nie zbędne czy wyjaśniające dialogi, na których brak skarżą się ci zawiedzeni filmem. Mi się to podobało. Krótko zwięźle i na temat, bez pieprzenia o niczym. Skoro było to zjawisko na większą skalę. Na sam koniec wiedziałabym właśnie piękną scenę ukazującą masę ludzi-robotów. Mechanicznie i bezuczuciowo wykonujących wszelkie czynności.

Coś cudownego bo po seansie zostajemy z naszym gdybaniem. Indywidualnie sobie możemy to wyjaśnić i nadpisać.. to - dlaczego zaczęło się tak dziać, że zło czy cokolwiek co nasza lustrzana natura symbolizowała zaatakowała nas oryginalnych. I to, dlaczego pani doktor z zamazaną przeszłością była jak oryginał. To już zostawię tylko dla siebie i nie będę przynudzać filozoficznym biadoleniem.

Powiem tylko, że mimo, że jestem osobą tolerancyjną i wyrozumiałą.. nie pojmuję, jak można nie widzieć sensu w tym filmie. Ok, on może się nie podobać. Ale nie jest tak, że nie ma w nim pewnej logicznej i racjonalnej struktury. Ona jest. Jest pewien sensowny schemat. Jest pofilmowe gdybanie. Także nie zostaje się z niczym. Ma się jeszcze klimat. Także ten film absolutnie jest WARTOŚCIOWY. I z czystym sumieniem powiem, że np. dał mi więcej niż taka Alicja czy słynny Avatar, na które się po prostu patrzy jak na ładny obrazek, wychodzi z kina i zapomina. Także to już jest sprawą.. co kto lubi. Ja lubię takie filmy. Bardzo.

ocenił(a) film na 7
ambiwalentna

mi się tan film kojarzył trochę z Inwazją porywaczy ciał...chwilami nieco nudnawy...ale końcówka bardzo dobra - ta cicha zwycięska euforia bohaterki - też lubię takie filmy choć być może z nieco innych powodów...

ocenił(a) film na 7
ambiwalentna

nie trzeba nic więcej dodawać zgadzam się w 100%

ambiwalentna

Amen to that! Widzę, że ludzi, którzy rozumieją ten film jest bardzo niewiele... Już tu kiedyś pisałam podbnie w jednym temacie, ale juz go nie ma (btw - dlaczego? czy te starsze tematy zostają usuwane czy jak? bo się nie znam). Chciałam teraz do niego wrócić i dopisać jedną rzecz: kojarzycie cytat na samym początku filmu "Zwyciężyłeś i przeto ulegam. Atoli odtąd umarłeś na równi ze mną – umarłeś dla Ziemi, dla Nieba i dla Nadziei! We mnie istniałeś i – spojrzyj w moją śmierć, spojrzyj wskroś tej, która jest twoją, postaci, – jak doszczętnie zamordowałeś siebie samego!" Po obejrzeniu filmu ten cytat stał się dla mnie bardzo cenną myślą. Dopiero po czasie odszukałam sobie, skad pochodzi - mianowicie z noweli Edgara Allana Poe "William Willson" - którą własnie przed chwilą przeczytałam (już wcześniej wiedziałam że stamtąd pochodzi, ale do przeczytania zmobilizowałam sie dopiero dziś) i ze zdziwnieniem stweirdziłam, ze nie tylko cytat z tej noweli pasuje do filmu - to film bazuje na noweli Poe! Moze Ameryki nie odkryłam, ale dla mnie jest to potweirdzenie, że twórcy tego filmu posiadają niewątpliwe ambicję 5x większą, niż ci tworzący komercyjne "takie tam". Nie mam oczywiscie nic przeciwko nim - też czasem przyjemnie sie oglada, ale zdecydowanie jestem fanką bardziej ambitnych filmów. I pozdrawiam resztę fanów! ;)

ocenił(a) film na 7
ambiwalentna

Niedopatrzenie?
Nasza pani doktór po wypadku miała robione RTG klatki piersiowej. Lekarze, którzy zajmowali się jej przypadkiem nie zobaczyli anomalii?

ocenił(a) film na 7
ADEMIDA

Lekarze już byli przejęci przez sobowtóry. Potwierdza to scena jak obserwują przez okno wybiegającą ze szpitala Ginę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones