No jasne że samo życie,i to jakie.Przymierzam się obejrzeć ten film,bo opis przypomina mi troszeczkę moją historię z przed lat, też byłem zwykłym robolem u cudnej damy.Otóż będąc w Italii malowałem mieszkanko i kładłem płytki u pewnej samotnej 33 letniej pięknej włoszki pracującej w ministerstwie szkolnictwa,rozwinął się między nami ognisty romans.Niestety to nie przetrwało,ale wspomnienia pozostały.

:-)
Życie pisze najlepsze scenariusze :-)
Jednak co do tego filmu-to jest raczej smutny, a Ty jak myślę, masz raczej dobre wspomnienia :-)

Dokładnie tak, życie pisze takie scenariusze. Nie trzeba wymyślać. Znam takie historie.

:-)
Życie pisze najlepsze scenariusze :-)
Jednak co do tego filmu-to jest raczej smutny, a Ty jak myślę, masz raczej dobre wspomnienia :-)

Wspomnienia są dobre,ale w tej naszej historii też było fatalne zakończenie.Lecz na pewno nie żałuję tej znajomości,kochałem tą kobietę i myślę że dalej ją kocham.Myślę że to był mój ideał.Ale dziękuje za to że znalazłem ten ideał,bo nie wszystkim jest to dane.Rozdział jest zamknięty,lecz na dzwięk jej imienia mocniej bije moje serce

Fajnie, że film może wzbudzić takie emocje i przywołać tyle wspomnień :-) Pozazdrościć :-)
Pewnie na podstawie Twojej historii powstałby jeszcze ciekawszy.

No ja pierdziele! Na podstawie mojej historii to był by film.Dramat romantyczny jak ta lala,wyciskacz łez,sale kinowe zapełnione.Bilety na seans trzeba by było kupować z tygodniowym wyprzedzeniem.Wichrowe wzgórza i inne tam klasyki siadają.Oskar murowany.Zabieram się za pisanie książki.