PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=510120}

Odgłosy robaków - zapiski mumii

The Sound of Insects – Record of a Mummy
6,9 1 836
ocen
6,9 10 1 1836
Odgłosy robaków zapiski mumii
powrót do forum filmu Odgłosy robaków - zapiski mumii

Próbowałem wybrać cytat, który najlepiej pasowałby do tego filmu. Wybrałem ten z Alberta Camusa, jednak doszedłem do pewnych wniosków. Ludzie piszą o śmierci dużo, od najdawniejszych czasów. Przeglądając kolejne frazy o końcu życia nabierałem jednak wrażenia, że w tym miejscu mógłbym umieścić każdy z nich. Śmierć jawi się bowiem jako uniwersum, którego tajemnicy nie jesteśmy w stanie pojąć. Staramy się ją opisać, uchwycić. I oto przed nami pojawia się ciało 40 - letniego mężczyzny. 176 cm wzrostu, 36 kg wagi. Mężczyzny, o którym nic nie wiemy, o którego nikt się nie upominał, o którym świat zapomniał. Obok niego notes z zapisem historii jego umierania. Ten notes to wszystko co nam zostawił. Podjął on decyzję o samobójstwie przez śmierć głodową. W zapiskach nie wyjaśnia swych powodów. Słyszymy tylko o rekompensacie, jaką ta śmierć miałaby stać się w odniesieniu do marności i przeciętności życia zmarłego. Dzień po dniu towarzyszymy mu w jego bólach o konwulsjach związanych z odrzuceniem pokarmu. Pościmy, pościmy zupełnie inaczej niż on, pościmy intelektualnie i duchowo. Przed nami tworzy się droga ku śmierci - zupełnie dla nas niezrozumiała ale jakże nieuchronna. Poza jednym jedynym momentem nie ma tu szans na powrót do normalnego świata, gdyż ten świat powoli przestaje być przestrzenią człowieka, któremu towarzyszmy. Pojawia się w nas gniew, złość, nieustannie tkany na nici współczucia. Dlaczego? Pojawiają się mniej klarowne odpowiedzi. Pojawia się Budda, Jezus, Mojżesz. Pojawia się lęk, który jest jednak umiejętnie tłumiony w słabym ciele (a przede wszystkim mocnej duszy) umierającego. Człowiek, z którym mamy do czynienia nie widzi sensu w czasie teraźniejszym. Jego wyzwoleniem jest śmierć, przed którą odczuwa głęboki respekt ale i wyzywa na pojedynek. Pragnie jej, jak kochanki, która pokaże mu lepszy świat. Chronologia przestaje mieć znaczenie dla widza; czas staje się tu elementem drugorzędnym. Śmierć jest pewna, śmierć jest blisko. Powstaje jednak pytanie - co to śmierć oznacza dla świata? Co zmieniła? I to, co mnie jako widza dręczy najbardziej - jeżeli ta agonia była dla siebie samego, po co te zapiski? Czy umierający chciał jednak pokazać wielkość swego odejścia także nam?
Film niezwykły. Nie pozwala na przejście obok. Doskonały montaż i zdjęcia wprawiające w odpowiedni dla wydźwięku całej historii nastrój. Zwycięzca Doc Review 2009.

Deer_Hunter

mnie sie wydaje, że ten gość miał problem z psychiką, ale na pewno był po prostu masochistą.
Ale dziwi mnie fakt, że przeżył 60 dni bez jedzenia.
Niemniej jednak jest to niesamowity film, który zrobił na mnie niesamowite wrażenia, chyba ajjwiększe z wszystkich widzianych wcześniej

Deer_Hunter

film zrobił na mnie ogromne wrażenie, ale przede wszystkim skłonił mnie do refleksji o śmierci i istnieniu człowieka. w pewnym sensie podziwiam tego mężczyznę, bo nie sądzę, żebym była na tyle silna, żeby podjąć się takiej śmierci. on miał niezwykle silną wolę i chyba dobrą motywację, ponieważ na początku przecież w każdej chwili mógł się wycofać. zwłaszcza dla człowieka niewierzącego śmierć i to, co po niej następuje jest w pewnym sensie przerażające, ponieważ nie wiadomo czego się spodziewać. z drugiej jednak strony jest ta dowolność wyboru wyobrażenia zaświatów (Hades, piekło, niebo, reinkarnacja).
Film skończyłam oglądać przed chwilą i jeszcze nie ochłonęłam, ale zdecydowanie utkwi mi w pamięci na długo.

Mógłby mi ktoś powiedzieć na podstawie jakiej książki jest oparty film, bo widziałam na końcu, ale nie zdążyłam zanotować.

emma2lynn

film oparty na noweli Shimady Masahiko ,,Miira ni Narumade". jeśli miałby ktoś ten film lub książkę lub info jak je dostać to proszę o info - petoja@poczta.onet.pl

ocenił(a) film na 7
Deer_Hunter

facet na pewno przeszedł w życiu coś, co skłoniło go do takiej postawy. miał w sobie przerażającą chęć konfrontacji ze śmiercią, nie zważając na cenę, którą stanowiły bóle i pragnienia. ale chyba nie miał nic do stracenia, po prostu ten świat zraził go tak, że miał go dość. pewnie był psychiczny, zresztą każdy kto wybija się ponad przeciętność w jakikolwiek sposób w pewien sposób jest psychiczny. mimo, że nie wierzył w Boga, to na końcu widział jasność - ciekawe jaką?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones