Oglądając miałem takie skojarzenia. Rzeczy tylko w tym, że tutaj cały film to w tamtym ostatnie sceny. Kwestia ostatnich przemyśleń jest wspólna z tym, że pamiętnik jest pisany bardziej od fizjologicznej a nie filozoficznej strony.
tak ja też miałam skojarzenie , oglądając ten dokument widziałam tego chłopaka z filmu.. chodz on walczył o życie-przynajmniej na początku.. chyba obejrze ten film jeszcze raz-ale naewno nie dzis! za dużo umierania jak na jeden dzień.. mam dziwny smak w ustach po tym filmie.. :/ po dokumencie "Most" też tak miałam..