Dziwi mnie, ze taki film znalazlem przypadkiem w bibliotece, bo spodobała mi sie okladka... Tymczasem, jeden z lepszych jesli nie najlepszy film o "superbohaterach".
Wkurzało mnie natomiast durnowate zachowanie bochaterow i to tylko dlatego bo scenarzysta chciał,żeby bylo dramatycznie....
Ojciec który patrzy w bańce jak kulka nadleci i go zabije, zamiast sie odsunac, a przecież byl zaprawiony w bojach i strzelaninach!! Dziadek, ktory zamiast walnąć w łeb agentke to zaslania wnuczke, chociaż był na pietrze pierwszy... No i ponownie ojciec-dlaczego gdy policja zrobila oblawe, to w bance nie zabral calej ferajny i nie zmienili lokacji, tylko siedzieli w tym domu jak debile...