Świetne film. Pokazuje tylko jak bez zbędnych efektów można stworzyć wciągające kino pełne
emocji.
Pierwsza połowa jest w klimacie post apokaliptycznym, nie wiadomo co do końca się dzieje, i
nasza ciekawość z każdą minutą potęguje nastrój jaki panuje w tym filmie. I nagle w połowie
zaczyna robić się lekko przy-słodkawo, i gdy już nam się wydaje,że film stracił swój urok po
dłużej chwili następuje zwrot akcji,który nagle rzuca całkowicie inne światło na to co do tej pory
widzieliśmy. Dostaje jakby takie drugie doładowanie film i trzyma nas już w emocjach do
samego końca.
Można się przyczepić do realizacji,ale fabuła jest na prawdę mocna.
Ode mnie takie 8/10 z minusem. Polecam ,tylko od razu mówię efektów specjalnych tutaj nie
uświadczycie:)
Lubię takie filmy, a właściwie wydawało mi się, jak przebrnąłem przez pierwsze kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Fakt, trzymają w napięciu, ogląda się ciekawie, zimna kolorystyka - może się początek podobać, szczególnie, że ciągnie za sobą nutkę tajemniczości i... tutaj można zakończyć oglądanie filmu. Potem jest już równia pochyła, a film staje się z każdą minutą coraz bardziej irytujący. Nagle w połowie filmu zastajemy sielankę i początki jakiegoś romansu, by zakończyć całość nużącymi scenami z psychiatryka.
Po końcowych napisach pozostaje wrażenie straconych prawie 90 minut filmu i żal, że dał się człowiek zwieść ciekawemu początkowi.
Absolutnie bardzo przeciętne kino, film o niczym.