no i nie za bardzo zakumałem zagmatwany pomysł na apokalipsę nie wiem już co jest prawdą a co nie w tym filmie.
chodź podobał mi się bardzo i nie mogłem oderwać oczu czekając na wyjaśnienie i rozwiązanie nie doczekałem się go i szczerze nie wiem co myśleć oceniam wysoko sam nie wiem dlaczego może właśnie w tym sens filmu
jak by jakieś MĄDRE spostrzeżenia to chętnie się podzielę
:) film jest produkcji Rosyjsko Rumuńskiej więc żartobliwie stwierdziłem ze znajomymi że pół filmu nakręcali Rosjanie a pół Rumuni i tak właśnie powstał film :)
Apokalipsa jest tylko tłem, stanem umysłu w jaki uciekł bohater. Gdy obraz staje się czarno biały oznacza że znowu znalazł się w rzeczywistości od której uciekł, a uciekł żeby gonić swoje niespełnione marzenia. Takie spostrzeżenie mojego zaspanego umysłu o 3;30, zaraz po obejrzeniu;) Ps.Najsmutniejszy moment gdy uświadamia sobie że Bella to nie jego kobieta i zderzenie z obrazem rzeczywistej wrednej żony .
(niskobudzetowy jest naprawdę bardzo nisko budzetowy) ale wracamy do filmu według mnie - apokalipsa to stan umysłu z tym się zgodzę, ucieczka w chorobę psychiczną wprowadzenie barw i dźwięków w jego podróży świadczy o braku odczuć pozytywnych w normalnej egzystencji tzn. niemożności spełnienia. :(