Film bardzo mi przypadł do gustu, ale nie wiem jak wielki wpływ na mają ocenę na fakt, iż Jodie to moja ulubiona aktorka. W Odważnej znów pokazała, że jest wyśmienitą aktorką. Do momentu śmierci jej chłopaka, Erica wręcz promienieje. Jest uśmiechnięta pełna optymizmu i radości. Dalsza cześć filmu to wielka okazja do pokazania warsztatu aktorskiego. Erica ma wypisaną śmierć na twarzy, jest na skraju wyczerpania nerwowego. Jodie świetnie sobie z tym poradziła, była naprawdę bardzo wiarygodna, świetnie krzyczała. Również sceny rozpaczy, wypadły jej świetnie. Uważam, że Foster zdecydowała się zagrać tą rolę, gdyż miała tu okazję do spełnienia się artystycznie. Świetny film.
Hmm.. Ja rowniez uwazam Jodie za doskonałą aktorkę, ale jednak w tym filmie się nie popisała. Beac osobą mocno po 40ce udałwała tutaj młoda panienkę. Jest to starsznie irtyujace. Rownie drewniano wyszly jej sceny milosne. Jodie pobil w tym filmie na głowę aktor grajacy policjanta. To trudne do uwierzenia, ale jednak. W ostatnich latach Jodie gra w kratkę.
Sam film też nie jest zbyt dobry. To niestety powtórka z rozrywki. Toz to wrecz feministyczna kopia Zyczenia smierci. Wymienili Bronsona na Jodie i tyle. Jordanowi niesety nie udał sie ten film.