Akurat byłem po sensie Potrójnej granicy więc stwierdziłem, że skoro jest Bruce Willis to dla odmiany trafi się trochę fajnego kina akcji.... Niestety Bruce miał być chyba magnesem żeby ktokolwiek chciał obejrzeć tego gniota.
Nie wiem czy celem było pokazanie nieudolności policji ale skoro sprytnego, zorganizowanego bandziora potrafi rozpracować emerytowany glina i jakiś koleś z banku to nie najlepiej to świadczy o stróżach prawa.
Widać wystarczy mieć za sąsiada byłego policjanta żeby zostać komandosem i śmigać z giwerą po mieście.
Do tego sprowadza się fabuła tego 'filmu'.
Strata czasu