Nie wiem czy ktoś się mną zgodzi, ale bardzo podobała mi się kreacja Marka Kondrata, jako króla Jana Kazimierza. Rola, choć mocno epizodyczna, to jednak bardzo wyrazista i charakterna.
Zgodzę się, postać zagrana bardzo dobrze i choć epizodyczna to zapada w pamięć (a o to przecież chodzi).
Oprócz Krzywonosa ro chyba najlepsza rola epizodyczna.