Dlaczego...?

Za katastrofalną grę Scorupco i Żebrowskiego. Ten człowiek grał jakby w ogóle nie oddychał, a ta "piękność" jakby nie miała bladego pojęcia o aktorstwie.

No nie wiem, mi gra aktorska Żebrowskiego w tym filmie wręcz imponuje... Tam gdzie trzeba groźny, wzruszający.... Scorupco też według mnie idealna na Helene, no ale każdy ma swoje zdanie...

Źebrowski sobie poradził w filmie. Jego postać nie jest łatwa, w dodatku bezbarwna przy Bohunie. A Scorupco? Przyzwyczaiłam się do niej chociaż nadal mi nie pasuje. Jej uroda jest imponująca. Helena musiała być wielką pięknością, aby dwóch żołnierzy nie mogło bez niej żyć. Ale jest zbyt współczesna. nie jest wybitna aktorka, ale radziła sobie dobrze w filmach. W ,,Goldeneye" całkiem nieźle gra, ale... Tutaj zgodzę się z Tobą w ,,ogniem i mieczem" trochę amatorsko wyszła.

I fatalne sceny bitew w wąskich kadrach.

Bitwy uważam zaś za wielką zaletę, nie sztuka pokazać bitwę ze 100 metrów bo wtedy wystarczy zrobić "kotłowanine" czyli tłum ludzi gramolący sie i już, przy bliskim kadrze trzeba zadbać o szczegóły takie jak kostiumy, perfekcyjne scenki walki aby wyglądało to autentycznie...