PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123641}

Ognisko zapalne

Családi tüzfészek
6,5 118
ocen
6,5 10 1 118
Ognisko zapalne
powrót do forum filmu Ognisko zapalne

czeski kurde :/

użytkownik usunięty

o wczesnym Tarrze słyszałem mało (a jak juz,to nie coolowe rzeczy) więc pomyślałem że obejrze jeden film z tego okresu i jak mi się spodoba to pojade po reszcie. no i Ognisko zapalne to rzecz dziwna,zupełnie nie podpinająca się pod to kino węgierskie jakie dotąd poznałem. prawie dukumentalne ujęcia i zamknięte rozmowy o niczym przypominają tu wczesne filmy Milosa Formana (Konkurs i Cerny Petr bo blondynka i panna to już inne rzeczy) zaś już scena gwałtu i w łóżku to już pełny autorski Tarr. Gośc ten wiele razy (ja chodzi o jego twórczośc)powołuje się na Rainera Wernera Fassbindera podając jako przykład właśnie trylogię. i dobrze,tyle że ja tutaj tego nie widze. nie wiem,jak ci ludzie ale Ognisko miejscami chce na siłe udawac Dziecioroba co jej nie za bardzo wychodzi. Kamera nie jest statyczna,koncentrując się przewaznie na twarzach bohaterów,ale obyczajowa poważna temetyka sama się narzuca. Jest taki film Tarra z roku bodajże 85 ktory zwie się Jesienny almanach. tam barwy czy poszczególne sekwencje (jednoujęciowy "gwałt") to 100% późnego Fassbindera i o wiele lepiej to wypada niźli trylogija właśnie. wracając do tego stylu kręcenia,wygląda on troche niechlujnie i nie za bardzo przemyslanie. ujęcie kończy sie tam gdzie nie powinno psując całą scenę nachalnym cięciem. scena w której ojciec,matuszka,syn i jego żona dyskutują se o tym co zona tyle robi po nocach jest przez jakieś 4 minuty ciągnięta na jedno kopyto. w większości skupia się na ojcu,więc jak ten gadac przestaje ujęcie kończy się i pokazuje twarz syna. czy jest to maksymalna długośc kamery to nie wiem ale zakładam że Tarr widział "Dlaczego Pan R. wpadł w amok" i mógł wykorzystac tamtejszą metodę. przemyślany,mądry montaż kochani,montaz ! to to o czym w filmach Tarra możemy pomarzyć. w doskonałych Harmoniach,Tangu i Damnation nie jest on taki ważny (imo CZłowiek z Londynu posiada najlepszy) ale jak już bierzemy film w którym kadr stosunkowo nie trwa za długo musimy troche ponarzekać. Był taki gośc jak Zoltan Huszarik,węgierski czarodziej w którego filmach montaż jest najważniejszy. Jego kinowy debiut Sindbad ma forme bardzo podobną do Palacza zwłok (dla obeznanych,jeden z filmów z najleszym montażem na świecie) a dwa shorty Elegia i Pogrzeb to najlepiej poskładane k.metraże jakie można zobaczyć. w ognisku montaz jest niedopracowany i strasznie bije po oczach.
czasami wypowiedzi bohaterów wyglądają jakby zostaly nakręcone przez operatora od reportażów telwizyjnych,laska zaczyna mówic o tym..klaps (niezauważalny bo to to samo ujęcie tylko 5 minut poźniej) już mowi o czym innym. weźmy też wspomnianą scene gwałtu. nie dośc,że kompletnie nie pasującą do całości to własnie źle nakręconą i posklejaną. scena jest stosunkowo krótka i wystarczyłoby do niej jedno 3 minutowe ujęcie,ale jakiś alkoholik uparł się żeby dac aż 5 ! nie mówie od razu że film od tego stałby sie lepszy,po prostu ładniej by mi się go oglądało i nie miałbym wrażenie że oglądam czeskie kino...
muzyka też nie rajcuje :/ to jeszcze nie czas aby do akcji wkroczył Mihály Vig ze swoim wielkim geniuszem. własciwie co ja pisze,jaka muzyka ? podkład dźwiękowy to przeważnie <średnie> piosenki pojawiające się tu i ówdzie oraz głośna praca kamery. a i na zakończeniu się zawiodłem... pomysłowy manewr z tą "spowiedzią" ale co z tego ? wszak nic nie wynikło i ani to otwarte ani fassbinderowskie zakończenie.

7 w porywach słabe 8.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones