wzmianki w prasie branżowej, czego dowodem może być ten oto wycinek:
"Najbliższy przeniesieniu na ekran był scenariusz Jerzego Stefana Stawińskiego "Ojciec królowej", historyczna groteska, rozgrywająca się na dworze Jana III Sobieskiego. W planach Munka miał to być pierwszy polski film na skalę międzynarodową, można powiedzieć: o iście hollywoodzkim rozmachu – panoramiczny ekran, kolorowa taśma, tysiące statystów... „Jeżeli mielibyśmy ten film robić u nas, bez kolorów, bez cinemascope – to ja do tego ręki bym nie przykładał, bo taki film w konwencji czarno-białej nie ma prawa istnieć” - deklarował Munk. Stąd propozycja, by dzieło to powstało jako koprodukcja polsko – francuska w mieszanej obsadzie aktorskiej. Udział zagranicznych gwiazd ułatwić miał wejście filmu na rynki państw zachodnich. Przewidywany budżet "Ojca królowej" to 15 milionów złotych, podczas gdy koszt realizacji „przeciętnego” filmu nie przekraczał wówczas 5 milionów złotych. 17 marca 1961 roku Ojciec królowej, pomimo licznych wątpliwości tyczących rzekomo antypolskiej wymowy dzieła oraz przewidywanych trud
ności produkcyjnych, został zaopiniowany pozytywnie przez Komisję Oceny Scenariuszy. Mimo to, ze względu na wysokie koszta produkcji i konieczność przeprowadzenia rozmów ze stroną francuską, realizacja projektu została odłożona do następnego roku.."