Surrealizm losów załogi podwodnego okrętu przywołuje wrażenie wydarzeń niemal z jakiegoś innego, nierzeczywistego świata. Świadomość i obłęd raz po raz balansują na granicy życia i śmierci. Prozaiczna codzienność bytowania w głębinach bynajmniej nie jest wcale bardziej normalna, a wytchnienia na lądzie ocierają się o kompletną aberracje rzeczywistości. Okręt to bardzo, bardzo mroczna opowieść o człowieku jako jednostce, małej zbiorowości, ale i wymiarze wojny.
Czy było warto i w imię czego? Tylko umarli widzieli koniec wojny, dlatego żywi już gotują następną.