"Okup" ma parę słabych momentów, ale tak ogólnie zasługuje na dobrą ocenę. W połowie filmu następuje zwrot akcji, którego wcale się nie spodziewałem i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przemianowanie myśliwego na zwierzynę jest jednym z ciekawszych pomysłów, jakie widziałem. Wielkie brawa dla scenarzysty. Dodatkowo atrakcją "Okupu" jest Sobociński nominowany do Oskara za zdjęcia do "Czerwonego" Kieślowskiego.