PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=139}

Okup

Ransom
7,3 47 923
oceny
7,3 10 1 47923
6,4 11
ocen krytyków
Okup
powrót do forum filmu Okup

Okup - wątpliwości

ocenił(a) film na 7

Film lubię i uważam, że trzyma w napięciu. Natomiast nasuwa sie kilka wątpliwości:
1. Dlaczego chlopak nie rozpoznał glosu porywacza WCZESNIEJ , gdy ten zakrwawiony udawał jego wybawiciela? To rozpoznanie bedzie mialo miejscr dopiero, gdy Gibson bedzie sie szykował do podpisania czeku.
2. Czek - Dlaczego Gibson podpisal niewazny czek? Mógł przeciez udać, że wszystko gra, a nastepnie powiadomić policje, która zatrzymałaby Sinice'a po wyjsciu... Mogł telefonicznie zaalarmowac sluzby, bez niepotrzebnego ryzyka.
3. Dlaczego chlopaka przetrzymywano ze zwiazanymi oczyma, skoro i tak miano go zabić? Skoro pisana mu była smierc, nie mialo zadnego znaczenia, czy rozpozna kogos z porywaczy...

użytkownik usunięty
hauser

1. Chłopak w całym tym zamieszaniu i hałasie mógł nie rozpoznać głosu porywacza.
2.Była to pierwsza myśl jaka nasunęła mu się do głowy. Odzyskał rodzinę, ale równocześnie nie chciał stracić pieniędzy. Prosty tok myślenia.
3.Chłopak miał zawiązane oczy na wszelki wypadek, gdyby a)ktoś sypnął, jak się w sumie stało, bądź b) gdyby przypadkiem "dziupla" została odkryta przez policję.

ocenił(a) film na 7

1. Mam wrażenie, że słyszał go w warunkach zupełnie znośnych.
2. Dziwne... Facet umiał rozgrywać takie sprawy. Unieważnienie czeku byłoby najbardziej oczywistym rozwiazaniem.
3. Przy założeniu, ze porywacze istotnie liczyli się z wpadką. Tymczasem, nie liczyli sie. Sinise był pewny swego.

ocenił(a) film na 8
hauser

1. było dużo zamieszania i był kompletnie wykończony i zestresowany całą tą sytuacją i strzelaniną.
2. myślał, że on się nabierze. gdyby było inaczej nie byłoby takiego zakończenia filmu. nie było by takiej akcji. chcieli go uśmiercić to wymyślili efektowną końcówke.
3. nigdy nic nie wiadomo. Sinise nie był głupi i dlatego chciał być ostrożny, po za tym on i tamci nie chcieli rzeby na nich patrzył. jakbył ty się czuł gyby ten chłopak się na ciebie patrzył, jakbyś go później zabił?
jeśli nadal myślisz, że to nie pasuje, to nie wiem co mam ci powiedzieć. jeśli ci nie pasują odpowiedzi użytkowników to nie pytaj się ich na forum.

ocenił(a) film na 7
LeaMao

Nie rozumiesz? Pytam, bo interesuje mnie zdanie innych. Ale to znaczy, że muszę z tym zdaniem się zgadzać.

hauser

Dokładnie. Mam podobne wątpliwości i propozycje ich wyjasnienia nie do
końca mnie przekonują...

ocenił(a) film na 8
R_E_B_E_L

Zgadzam się z autorem tematu, ale nie do końca

1)Moim zdaniem ten chłopak miał niewielkie szanse w ogóle rozpoznać głos Gary'ego Sinise. Ja na przykład muszę znać osobę dość dobrze, żeby zidentyfikować do kogo należy głos jeśli tej osoby nie widzę. Ten chłopak moim zdaniem był w szoku od początku porwania i nie zwracał raczej uwagi na głos porywaczy, tylko marzyło jak najszybszym uratowaniu przez rodziców czy policję. Tym bardziej dziwi mnie to, że jak usłyszał Gary'ego Sinise to niemal od razu był pewien, że to on jest porywaczem.

2)Faktycznie - udawać, że z czekiem wszystko w porządku, a potem zadzwonić na policję byłoby najlepszym rozwiązaniem, ale akurat w tym wypadku zadziałał impuls. Ja przyznam się szczerze nie zwróciłem na to uwagi dopóki nie przeczytałem Twojego posta. Myślę, że na miejscu Gibsona zrobiłbym to samo - zmienił podpis, żeby czek był nieważny. Co nie zmienia faktu, że Twoje rozwiązanie wydaje się najsensowniejsze.

3)Chłopaka trzymano z zasłoniętymi oczami na wszelki wypadek. Ci porywacze byli po prostu ostrożni na zapas i bardzo dobrze. Gdybym ja kogoś porwał (oczywiście są to czyste spekulacje) też zasłoniłbym tej osobie oczy by w razie niespodziewanych komplikacji (a takie zawsze mogą się zdarzyć, życie jest nieprzewidywalne) nie można było mnie rozpoznać. To nie jest więc dla mnie nielogiczność.


Podsumowując:

Zgadzam się jeśli chodzi o rozpoznanie głosu.
Sprawa z czekiem - zgadzam się, ale w połowie.
Zasłonięte oczy - nie zgadzam się.

użytkownik usunięty
Gladiatorek

Nie wiem jak ty, ale gdybym ja porwał dzieciaka dla okupu z odgórnym zamiarem zabicia go to też bym mu zawiązał oczy. Nigdy nie wiesz co się może zdarzyć. Poza tym dziwnie bym się czuł, gdyby dzieciak przebierał mi oczami na lewo i prawo.

ocenił(a) film na 9
hauser

"Przy założeniu, ze porywacze istotnie liczyli się z wpadką. Tymczasem, nie liczyli sie. Sinise był pewny swego."

Moim zdaniem:

1. Ostrożności nigdy za wiele - było to zwykłe zabezpieczenie.
2. Jak by się czuli gdyby porwane dziecko na nich ciągle patrzało?
3. Gdyby ojciec prosił o dowód, że syn żyje i że chce z nim porozmawiać a ten powiedziałby, że ich widzi lub coś w tym stylu, było by oczywiste, że go zabiją (dla ojca, policji itd.) więc z okupu raczej nic by nie było...

ocenił(a) film na 8
Gojira

A mi sprawa z głosem wydaje się jednak prawdopodobna. Jeżeli ja bym miała zasłonięte oczy przez jakiś czas i nic nie wiedziała, pewnie głos stałby się czyjąś wizytówką. Tylko właśnie jest zastanawiające to, że przy łóżku kiedy był postrzelony to dzieciak go nie rozpoznał, jednak tłumaczy to spore zamieszanie i stres. Ludzie często kojarzą kolory, zapachy, głosy z jakimiś sytuacjami- tym bardziej nie wydaje mi się to dziwne jeśli chodzi o tak traumatyczne przeżycie.

ocenił(a) film na 8
zizia69

Ciekawe czy chłopiec widział twarz porywacza kiedy go porwali???

ocenił(a) film na 9
Kermitt

Zapewne nie... Jak to robi większość porywaczy w filmach: zaatakowany od tyłu wraz z chusteczką z chloroformem przyłożoną do nosa... ;)

ocenił(a) film na 8
hauser

Oglądałam ten film po raz trzeci... i za każdym razem przeszkadza mi tylko jedna rzecz...ta sama co tobie...dlaczego wcześniej nie rozpoznał...?Zapewn twórcy filmu nie pomyśleli, bo zależałao im na bardziej efektownym zakończeniu...bo jakby od razu chłopak rozpoznał ten głos, to by się film skończył i nie był by tak bardzo ciekawy...chociaż mogli to inaczej rozegrać...no cóż...a co do reszty to nie mam zastzreżen...;)

BlackAngel92

Co do punktu pierwszego, oglądałem ten film kilka razy, również z samymi napisami. Doszedłem do wniosku że w scenie uratowania chłopca porywacz ma trochę inny akcent i jakby zmieniony głos w tej scenie wypowiada zresztą tylko jedno zdanie "jestem policjantem". Myślę że nie ma tu pomyłki w dalszej scenie jego głos jest już normalny.

hauser

Tak naprawde jaby chcieli go zabic to od razu by to zrobili. NAgrali by jakies pomocy, tato lub mamo i nie mieli by problemu.

hauser

Nie widzę absolutnie nic dziwnego w tym, że chłopak nie rozpoznał głosu porywacza w momencie "ratowania". Był w szoku, przerażony, przemęczony, zapewne nie za bardzo świadom tego co się dzieje... myślę, że przy takim stresie był zwyczajnie ogłupiały i otępiały. Jak się ogląda film i siedzi bezpiecznie w domu to pewne rzeczy, zachowania wydają się logiczne, ale gdybyście znaleźli się w takiej sytuacji jak ten dzieciak też byście nie byli błyskotliwi, spostrzegawczy itd. On chciał tylko wrócić do domu i myślę, że tamtym momencie nie zwracał uwagi na nic innego. A będąc już bezpiecznym w domu, w normalnych warunkach, po całym tym stresie, po jakimś czasie był już po prostu spokojny, wypoczęty i bardziej spostrzegawczy. Moim zdaniem właśnie bardzo dziwne by było gdyby w filmie chłopak momentalnie zorientował się kto go 'ratuje'. To byłoby nienaturalne... Wiele razy widziałam ten film i nigdy nie pojawiła się u mnie taka wątpliwość jak u Ciebie.

ocenił(a) film na 7
olka_35

I to jest właśnie piękne: że ludzie różnią się między sobą. Bo u mnie ta wątpliwość powraca. Podobnie jak w przypadku dziwacznej sceny z wypisywaniem lewego czeku.

ocenił(a) film na 9
hauser

Co do tego czeku masz rację, ale przyznaję, że w trakcie oglądania filmu (mimo że to drugi raz), gdy Mel zorientował się już kto jest porywaczem i miał dokończyć wypisywanie czeku w głowie zaświtało mi tylko "Sfałszuj podpis, sfałszuj podpis". Taki impuls, chociaż rozwiązanie rzeczywiście nienajlepsze.

ocenił(a) film na 8
wiola99

Dwie poprawki:

1)chłopak miał zaklejone oczy, a nie zawiązane
2)rodzicom chłopca pomagała FBI, a nie policja

I jedna osobna sprawa:

To tę facetkę chłopak rozpoznał (gdy odkleiła mu się do połowy taśma, powiedział: "Ja cię znam" - ona właśnie wchodziła do pokoju). W tej sytuacji dziwi, dlaczego posikał się na widok policjanta, którego grał Sinise.

ocenił(a) film na 7
Shiloh

"To tę facetkę chłopak rozpoznał (gdy odkleiła mu się do połowy taśma, powiedział: "Ja cię znam" - ona właśnie wchodziła do pokoju). W tej sytuacji dziwi, dlaczego posikał się na widok policjanta, którego grał Sinise."

Dlaczego aż tak Cię to dziwi?

ocenił(a) film na 7
hauser

"3. Dlaczego chlopaka przetrzymywano ze zwiazanymi oczyma, skoro i tak miano go zabić? Skoro pisana mu była smierc, nie mialo zadnego znaczenia, czy rozpozna kogos z porywaczy..."

Przyszło mi coś do głowy.
Może chodziło (też) o to, żeby nie nawiazywać kontaktu z porwanym. Wowczas latwiej traktować go jak anonimową ofiarę, którą - w stosownym czasie - trzeba bedzie zabić.

ocenił(a) film na 6
hauser

Masz rację. Jeden z nich opowiedział dzieciakowi kawał za co potem miał pogadankę i dowiedzieliśmy się, że dzieciaka zabiją.
"Te batoniki i inne gówna... to tak, jakbyś słał łóżka w płonącym domu.", a dalej "Żadnych dowcipów, żadnych zabaw, żadnych rozmów. To nie jest twój psiak.".

hauser

Jeszcze jedna rzecz: nie wszyscy porywacze zakładali, ze chłopak ma zginac. Dla nich te zaleione oczy były racjonalnym rowiazaniem, skoro po doreczeniu okupu dziecko mialo zostać uwolnione.

ocenił(a) film na 7
hauser

Co do punktu drugiego myślę, że koleś nie kapnął się po podpisie na czeku tylko po mowie ciała Gibsona.

ocenił(a) film na 8
Xandria

Zrozumiał z kim rozmawia, gdy jego filmowy syn popuścił ze strachu w spodnie. Swoją drogą takie leżenie skutym czterema parami kajdanek z zaklejonymi oczami w wielu scenach (i w jednej scenie w plenerze) i puszczenie moczu - to chyba najbardziej poniżające, co spotkało kogoś w na planie filmowym w historii kina.

Shiloh

Serio? W "Uwolnieniu" Ned Beatty musiał kwiczeć jak świnia, odgrywając maciorę gwałcony od tyłu przez prymitywnego wsioka. Miał lepiej?

ocenił(a) film na 8
zweistein

On był przynajmniej dorosły.

Shiloh

Czyli jednak lepiej. Dobrze wiedzieć, że nie bylo taż ak źle ;)

ocenił(a) film na 8
hauser

1. Chłopak był w szoku. Do budynku wpadli policjanci i na nich się skupił. Pojawiła się nadzieja i chłopak już nie myślał o tonie głosu. Dopiero w domu po kilku dniach usłyszał charakterystyczny głos. Poza tym Sinse w tej scenie mówi zmienionym głosem.
2. Myślał, że się nie kapnie (miał przecież do czyniania z policjanetm:P) - a tak na serio - porywacz zorientował się wcześniej, że postać Gibsona już wie (po zmianie jego zachowania). Czek niczego nie zmieniał. Poza tym Jego nieważność wynikała nie z samego faktu nieprawidłowego czeku a ze zmienionego podpisu. Ginson na prawdę mógł sądzić, że ten się nie zorientuje.
3. To chyba oczywiste. Środki ostrożności.

Coyotman

"Czek niczego nie zmieniał. Poza tym Jego nieważność wynikała nie z samego faktu nieprawidłowego czeku a ze zmienionego podpisu. "

To po kiego diabła zmieniał podpis?

ocenił(a) film na 8
hauser

Dlaczego nie rozpoznał głosu przy wejściu Policji ? Wiesz, na czym polega szok pourazowy po jakimkolwiek wypadku lub takiej traumie, którą przeżyło to dziecko? Poczytaj! Nigdy to nie zaszkodzi;

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones